Mariusz W.
Stawka wyjściowa w katowickim porcie wynosi 30 zł, ale jest ona zmniejszana wraz z każdym tysiącem przywiezionych na lotnisko osób. W ten sposób udaje się uzyskać cenę niższą nawet o 2,5 zł. Władze Modlina są skłonne zmniejszyć swoje wynagrodzenie do 16 zł – w przypadku, gdy linia przywiezie w ciągu roku powyżej 1,7 mln pasażerów.
Informacjom „DGP” zaprzecza Marcin Danił, wiceprezes MPL Warszawa – Modlin. Jego zdaniem oferowane opłaty powinny przyciągnąć nie tylko tanie linie, takie jak Ryanair, ale również przewoźników czarterowych.
Dla linii otwierających nowe kierunki z Modlina mają być oferowane dodatkowe, specjalne upusty. Będą one przyznawane za każde lądowanie samolotu. Ulga za start lub lądowanie w pierwszym roku utrzymywania nowej europejskiej trasy ma sięgać 50 procent. Na trasach pozaeuropejskich ma to być nawet 70 proc. upustu – podaje „DGP”.
Władze portu skalę upustów uzależniają przede wszystkim od liczby przewiezionych pasażerów. Na tle europejskich lotnisk ceny w podwarszawskim porcie mieszczą się w środku stawki.
Port w Modlinie musi kalkulować stawki w ten sposób, aby wystarczyło mu nie tylko na spłatę zaciągniętych na budowę kredytów, ale również na wypracowanie zysku. Na dopłaty ze strony samorządu lotnisko nie ma co liczyć.
Władze lotniska zapewniają, że stawki wynegocjowane z Ryanair gwarantują Modlinowi rentowność prowadzonej działalności.