Kilka dni temu Erbud przedstawił zarządowi lotniska cztery warianty naprawy pasa startowego, z których każdy zakładał mieszanki asfaltobetonu. Według generalnego wykonawcy, zastosowanie technologii betonowej oznacza zamknięcie portu do grudnia, a nawet stycznia przyszłego roku. Z takim rozwiązaniem nie chcą się zgodzić władze Modlina.
„Harmonogram ma obejmować obydwa progi drogi startowej w technologii polegającej na sfrezowaniu nawierzchni z betonu cementowego na głębokości 26 cm z nakładką z betonu cementowego C 35/45 o grubości 26 cm, przy czym harmonogram ten powinien być zbieżny (również pod kątem czasu wykonania) ze standardami rynkowymi. Zarząd Spółki zaznacza, że termin wykonania napraw 141 dni jest nieakceptowany. Nieprzekraczalny termin ich zakończenia wyznaczony przez Zarząd Spółki to 31 maja 2013 roku” - podają przedstawiciele lotniska w komunikacie nadesłanym do redakcji.
Równocześnie władze lotniska ostrzegają, że w razie nieprzedstawienia takiego harmonogramu w wyznaczonym terminie, spółka powierzy wykonanie napraw na koszt i niebezpieczeństwo wykonawcy innemu podmiotowi.
„Wybór technologii naprawy oraz realny czas ich wykonania (oparty na danych rynkowych i wcześniejszym harmonogramie prac ERBUD SA) został poparty opinią Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych oraz niezależnych, zatrudnionych przez Port Lotniczy ekspertów, którzy nadzorować będą wykonanie robót. Taką technologię, jako rekomendowaną do uznania, potwierdził także 15 lutego 2013 roku Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego” - dodają przedstawiciele portu.