Mariusz W.
"Zarząd emitenta powziął wiadomość o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Warszawie XXVI Wydział Gospodarczy pozwu przez Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Sp. z o.o.. Powód (MPL) domaga się w pozwie od pozwanej (Erbud S.A.) zasądzenia kwoty 34.381.374,64 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami oraz zwrotu kosztów postępowania" - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie Erbudu.
Z treści pozwu wynika, że na kwotę 34,38 mln zł składają się koszty doradztwa technicznego i prawnego (570,91 tys. zł), utracone przez lotnisko korzyści oraz szkody rzeczywiste w postaci poniesionych kosztów doradztwa technicznego i prawnego (28,50 mln zł) oraz rekompensata z tytułu przewidzianego prawem opodatkowania należnego odszkodowania podatkiem dochodowym (5,50 mln zł).
Erbud podtrzymuje swoje stanowisko odnośnie roszczeń finansowych związanych z realizacją pasa startowego w Modlinie. Jak zaznacza w komunikacie prasowym opublikowanym na swojej stronie „Erbud S.A. nie uznaje swojej odpowiedzialności za wadliwy stan nawierzchni pasa startowego, a zlecone niezależne ekspertyzy techniczne wskazują na powody uszkodzenia niezależne od Spółki”. Firma zapowiada również, że złoży własny pozew o odszkodowanie za poniesione wydatki wobec podmiotów odpowiedzialnych za wadliwy stan nawierzchni pasa.
Przypominamy, iż lotnisko w Modlinie zostało zamknięte 22 grudnia 2012 roku, tuż przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia. Głównym powodem zamknięcia portu były widoczne pęknięcia i wykruszenia fragmentów drogi startowej.
Lotnisko udało się uruchomić ponownie na początku lipca, jednak linie lotnicze nie zdecydowały się na natychmiastowy powrót do portu. Swój powrót do podwarszawskiego portu zadeklarował Ryanair. Jest to jak dotąd jedyna regularna linia operująca z lotniska. Umowa podpisana między podwarszawskim lotniskiem w Modlinie a linią lotniczą Ryanair opiewa na dziesięć lat.
Władze podwarszawskiego lotniska w Modlinie zakładają, że port będzie w stanie na siebie zarabiać już w 2015 roku.