Mariusz W.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej prezes Wizz Air József Váradi poinformował, że jego firma straciła zaufanie do lotniska w Modlinie i nie zamierza wracać do tego portu. Swoje operacje na stałe przenosi na Lotnisko Chopina. Mimo, iż Ryanair potwierdził, że do Modlina wróci, lotnisko z jednym przewoźnikiem ma marne szanse na osiągnięcie rentowności wcześniej, niż przed 2022 rokiem.
– WizzAir odrzucił korzystną propozycję finansową, która dawała mu wielomilionowe oszczędności w skali roku, co może sugerować zmianę w strategii obecności firmy na rynku warszawskim – napisał zarząd MPL Warszawa-Modlin w specjalnym oświadczeniu.
Tymczasem rośnie liczba firm domagających się odszkodowania od lotniska za poniesione straty w wyniku zamknięcia portu. Przedstawiciele portu zastrzegają, że nie zamierzają wypłacać żadnych odszkodowań. Mimo to Wizz Air domaga się od lotniska ponad 11 mln zł. Według ustaleń DGP również przedsiębiorstwo serwisujące samoloty w Modlinie LS Airport Services przesłało spółce zarządzającej portem roszczenie wypłaty ponad miliona złotych. Podobne listy szykują inni. Między innymi GTL LOT, druga z firm obsługujących samoloty na lotniku. Roszczenia tej spółki także opiewają na kwotę ponad 1 mln zł. W gotowości są również restauratorzy, handlowcy, a nawet firma transportowa.