Dziennikarze „Gazety Nowodworskiej” dotarli do pracowników lotniska, których zadaniem było codzienne sprawdzanie stanu nawierzchni pasa startowego. W raporcie z 9 grudnia znalazła się informacja o tym, że na początku miesiąca z drogi startowej zebrano około pół kilograma odprysków. Znajdywały się wśród nich odpryski o wielkości 5-6 centymetrów. Jak podawali pracownicy, występowały one na całej długości strefy przyziemia. Z raportów, na które powołuje się „Gazeta Nowodworska” wynikało również, że kawałki betonu odrywały się od pasa bez większego trudu.
Gazeta opublikowała również fragment raportu z 22 grudnia. Znalazły się w nim informacje mówiące m.in. o tym, że na płycie można było znaleźć bardzo liczne ślady po odpryskach. Zaobserwowano wówczas także ukruszenia rogu płyty. „Niektóre odpryski łączą się ze sobą tworząc coś w rodzaju dziury. Duża ilość nowych odprysków. Pojawiają się w całej betonowej części progu. Zebrano ok. 80 dkg nowych odprysków” – czytamy w raporcie.
„Gazeta Nowodworska” dotarła też do informacji Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych (ITWL) dotyczącej materiałów, jakie proponowano do remontu płyt betonowych na lotnisko. Wynika z niej, że do ITWL zwrócono się z pytaniem dotyczącym żywicy, którą miały być łatane pęknięcia na płycie lotniska. Jak informował wówczas kierownik Zakładu Lotniskowego ITWL, materiały takie są przeznaczone do stosowania przy wykonywaniu posadzek, a nie napraw powierzchni lotniskowych.