ju
– Rozmowy z Ryan’em trwają od długiego czasu. Sami niecierpliwie czekamy na ich zakończenie, ale nic nam nie wiadomo o ich powrocie w najbliższych dniach. Takie decyzje nie zapadły. Osobiście raczej wątpię żeby to było realne, chociaż bardzo bym się cieszyła, gdyby okazało się to prawdą. Przewoźnik potrzebuje 14 dni na powiadomienie pasażerów. Z całą pewnością powiadomimy wszystkich jak tylko będą jakieś ustalenia – wyjaśnia przedstawicielka portu.
Dziś rano media obiegła informacja o tym, że Ryanair planuje powrót do Modlina w najbliższy wtorek. Wcześniej mówiło się, że przewoźnik w Warszawie pozostaje do 23 października.
Podwarszawski port lotniczy stoi pusty od grudnia ubiegłego roku, choć ponowne otwarcie lotniska miało miejscu na początku lipca. Żadna z tanich linii operujących wcześniej z Modlina nie zdecydowała się jednak do tej pory na powrót. W ciągu tych ośmiu miesięcy port stracił przynajmniej 33 mln zł. Władze portu liczą na to, że instalacja systemu ILS, na którego brak w ubiegłym roku tak narzekały tanie linie, skusi przewoźników do powrotu. Jego testy zakończyły się pomyślnie w miniony wtorek, 27 sierpnia. Do dyspozycji statków powietrznych będzie on już 19 września.
Po koniec grudnia ubiegłego roku, zgodnie z decyzją WINB, z powodu usterek wykrytych na betonowych progach drogi startowej (08 i 26), funkcjonalność lotniska w Modlinie została ograniczona. Jeszcze w grudniu wykonawca pasa, firma Erbud na mocy podpisanej umowy, zobowiązany został do wykonania napraw gwarancyjnych. Przyjęty przez wykonawcę sposób napraw okazał się niewystarczający. W konsekwencji na początku stycznia WINB podtrzymał decyzję o wyłączeniu z użytkowania betonowych części drogi startowej i polecił wykonanie kompleksowych napraw pasa. W lutym 2013 roku ITWL dostarczył wyniki ekspertyz, które jako bezpośrednią przyczynę powstania uszkodzeń na drodze startowej wskazują użycie przez generalnego wykonawcę niewłaściwego kruszywa (zanieczyszczonego ziarnami węglanowymi i węglanowo-ilastymi).