ju
„Dziennik Gazeta Prawna” poinformowała dziś rano, że w gabinecie odpowiedzialnego za lotnictwo wiceministra transportu Zbigniewa Rynasiewicza pojawił się pomysł operacyjnego połączenia Okęcia i Modlina.
Czy zatem Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL) przejmie kontrolę nad lotniskiem w Modlinie? - Nie są nam znane także żadne tego typu plany – kwitują słuzby prasowe PPL. - Dwa lata przed otwarciem Portu w Modlinie (lipiec 2012r.), PPL zaproponował przejęcie zarządzania, ale propozycja ta została odrzucona w styczniu 2011 roku.
PPL był inicjatorem powstania lotniska w Modlinie, widząc jego ważną rolę jako portu komplementarnego dla Lotniska Chopina, w strategii duo portu. Obecnie nie wyklucza jednak, że wystąpi z propozycją operacyjnego połączenia Okęcia z Modlinem. Jednocześnie zaznacza, że wszyscy przewoźnicy operujący z Lotniska Chopina są traktowani jednakowo.
- Żaden z nich nie może liczyć na szczególne traktowanie na przykład przez udzielanie dodatkowych upustów. Wynika to z przepisów prawa krajowego i europejskiego. Cennik usług znajduje się na stronie internetowej www.lotnisko-chopina.pl, ze szczegółowym opisem zniżek, które otrzymują wszyscy przewoźnicy, spełniający wymagania (np. wzrost liczby przewiezionych pasażerów, otwieranie nowych kierunków). Cennik jest konsultowany ze wszystkim przewoźnikami, operującymi z Warszawy, a następnie zatwierdzany przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Dlatego nieprawdą jest, że którykolwiek z przewoźników (niskokosztowych czy czarterowych) otrzymał dodatkowe rabaty, które mogłyby wpłynąć na jego plany – informują przedstawiciele PPL.
Przedstawiciele przedsiębiorstwa zaprzeczają też doniesieniom, iż w 2012 i 2013 roku PPL podejmował działania, zmierzające do zatrzymania na Lotnisku Chopina linii Wizz Air.
- Każdy z przewoźników podejmuje samodzielnie decyzję, z którego portu będzie operował. Szanujemy decyzje naszych partnerów biznesowych i zapewniamy, że pracownicy Lotniska Chopina dokładają wszelkich starań, aby wszyscy pasażerowie byli obsługiwani jak najlepiej bez względu na to jaką linią podróżują – kwituje PPL.
W grudniu 2012 roku inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch skrajnych części pasa. Przez kilka miesięcy lotnisko nie przyjmowało samolotów. Mimo, iż port w Modlinie otwarty został na początku lipca, żaden z przewoźników nie zdecydował się na powrót na lotnisko. Ryanair poinformował ostatnio, że przez cały sezon letni 2013 będzie operował z warszawskiego Lotniska Chopina. Wizz Air natomiast do Modlina nie ma zamiaru wracać w ogóle. Lotnisko w Modlinie od czasu zamknięcia dziennie traci około 180 tys. zł.