Nieoficjalnie mówi się również o otwarciu lotniska 8 stycznia. Obecnie trwa łatanie dziur w pasie specjalnymi żywicami. Przedstawiciele Urzędu Lotnictwa Cywilnego codziennie wizytują plac budowy.
Jednak jak podaje Polskie Radio, wiosną trzeba będzie ponownie zamknąć lotnisko i przeprowadzić remont generalny pasa, gdyż takie łatanie pasa nie rozwiązuje problemu. Koszt remontu poniesie wykonawca, firma Erbud.
Według ULC pęknięcia pasa spowodowało użycie materiałów, które nie powinny być składnikami jego nawierzchni. Żywice, którymi łatany jest obecnie pas, pochodzą z USA i Czech. Ubytki w newralgicznych miejscach łatane są mieszanką amerykańską – podaje „Gazeta Wyborcza”. W USA jest ona używana do naprawy pasów startowych na wojskowych lotniskach. Pozostałe pęknięcia uzupełniane są mieszanką czeską, a szczeliny na poboczach robotnicy zalewają masą bitumiczną.
Jak informuje serwis „pasażer.com”, być może uda się uniknąć ponownego zamknięcia lotniska na okres generalnego remontu pasa startowego, jeśli prace będą prowadzone nocami, w kilkumetrowych fragmentach. Wiele zależy jednak od organizacji remontu i tego, jak poważne są wady techniczne drogi startowej.
Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał w sobotę, 22 grudnia decyzję o zamknięciu części pasa startowego na lotnisku w Modlinie. Wszystkie rejsy linii regularnych przekierowano na Lotnisko Chopina.
Cały pas startowy lotniska w Modlinie ma długość dwóch i pół kilometra. Przyczyną decyzji o zamknięciu jego części jest złuszczenie się nawierzchni betonowej. Specjaliści komentują, że wykruszenia pasa są ewidentnym błędem wykonawcy, a dobra nawierzchnia powinna wytrzymać o wiele niższe temperatury.