– To co działo się przez ostatnie osiem lat pokazało nam, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi jest niezbędne – mówi Marek Gróbarczyk, w rządzie PiS minister gospodarki morskiej i żeglugi. Beata Szydło z powrotem powołuje do życia tą instytucję. Jego rolą ma być odpowiednie zadbanie nie tylko o porty, ale też o żeglugę śródlądową.
Powrót po ośmiu latach
W rządzie PO sprawami gospodarki morskiej zajmowało się Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Teraz sprawa ma wyglądać inaczej. – Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi istniało już w 2005 roku i sprawdzało się w sprawnym zarządzaniu tym sektorem. To co działo się przez ostatnie osiem lat pokazało nam, że jego rola jest ważna – mówi Marek Gróbarczyk. – oczywiście cała sprawa musi być jeszcze zatwierdzona, ale jasne jest, że ponowne wydzielenie tego ministerstwa jest niezbędne – dodaje.
Nowa instytucja ma się zająć nie tylko sytuacją polskich przystani. Swój określony nadzór ma dostać też sektor żeglugi śródlądowej. – Ważnym aspektem naszego działania będzie uregulowanie spraw związanych z żeglugą śródlądową. Dziś nawet ciężko by było stwierdzić gdzie szukać praw zarządzających tym sektorem, a nawet znaleźć osobę za niego odpowiedzialną – mówi Gróbarczyk. – Przez lata rządów PO zaniedbana została sprawa rozwoju europejskiej sieci TEN-T, która ma zawierać również Odrzańską Drogę Wodną i w efekcie tego widzimy w jakim stanie jest rzeka. Teraz to będzie jeden z priorytetów – dodaje.
Inwestycje rozwiną porty
– Dla portu w Szczecinie i Świnoujściu planowane jest kilka kluczowych inwestycji. Przede wszystkim konieczne jest pogłębienie toru wodnego Szczecin – Świnoujście. Dzięki temu przystań będzie mogła przyjmować większe statki. Kolejną sprawą jest budowa tunelu pod Świną. Ta inwestycja nie leży w kompetencjach ministerstwa, ale będziemy ją wspierać. Aby port mógł odpowiednio się rozwijać konieczne jest też, wyżej wspomniane, doprowadzenie Odrzańskiej Drogi Wodnej do IV klasy żeglowności – komentuje poseł PiS.
Wiele jest inwestycji, które są odkładane przez lata. Nowy minister zapewnia, że te kluczowe nie będą dłużej odwlekane. Jednak czy tym razem zapowiedzi staną się prawdą? – Nie zapomnimy też o porcie w Elblągu. Przekop przez Mierzeję Wiślaną, to kolejna inwestycja, która została wstrzymana na 8 lat, a jest niezbędna – przypomina Gróbarczyk. – Elbląska przystań musi mieć znaczenie i nie możemy jej zaniedbywać. Chcemy ją rozwijać, a ta inwestycja jest tu niezbędna, tak samo jak kontynuowanie inwestycji związanych z Via Carpatia – dodaje.
Nowe ministerstwo stworzy możliwości
Poseł PiS zapewnia, że bezpośredniej ingerencji w to co będzie dziać się w portach nie będzie. Ważne ma być otwieranie nowych drzwi przed zarządami. – Ważne dla nas będzie rozwój polskich portów w oparciu o import materiałów energetycznych. Tu pojawia się kwestia gazoportu w Świnoujściu – mówi Marek Gróbarczyk. – Natomiast trójmiejskie porty, miałyby być odpowiedzialne w dużej mierze za przeładunek paliw płynnych. Nie mamy zamiaru ingerować bezpośrednio w działalność poszczególnych przystani. Chodzi nam o to aby mogły się jak najlepiej rozwijać – dodaje.
Przedstawione obietnice wyglądają świetnie dla gospodarki morskiej. Jednak teraz trzeba zadbać o ich wypełnienie. – To co zamierzamy jest jasno przedstawione w naszym programie. Najważniejsze będzie dla nas stwarzanie możliwości rozwoju polskim portom, stoczniom i żegludze, również tej śródlądowej – informuje nowy minister.
Czytaj też: