W swoim liście Mikosz zapewnia, że cała załoga polskiego przewoźnika ma wspólny cel. „Chcemy przekonać Państwa – naszych pasażerów do podróżowania z nami. Wierzę, że osiągniemy sukces. Bo LOT tworzą pasjonaci, a nie ma nic piękniejszego niż połączenie ciężkiej pracy z ogromną pasją” – pisze prezes PLL LOT.
Mikosz wspomina o zmianach, jakie czekają firmę w najbliższym czasie. Z powodu kłopotów finansowych lotnicza spółka musi przejść poważną restrukturyzację. Nowy prezes zapowiada, że będzie pracował nad poprawą wyników finansowych PLL LOT i wyprowadzi firmę na prostą.
„Na europejskim rynku lotniczym istnieje silna konkurencja, dlatego będziemy się starać przekonywać Państwa do nas bogatą ofertą połączeń i korzystnych cen” kontynuuje Mikosz i dodaje, że LOT jest jedną z najbardziej punktualnych linii lotniczych w Europie. Firma proponuje też, zdaniem prezesa, dobry serwis w przystępnej cenie, bezpośrednie połączenia z Warszawy i dogodne godziny rejsów. „Nasi pasażerowie nie muszą się martwić wielogodzinnym oczekiwaniem na lotniskach położonych z dala od centrów europejskich stolic. Przy zachowaniu tych wszystkich atutów staramy się wypracować konkurencyjny model biznesowy, by sprostać wysokim oczekiwaniom” – czytamy w liście prezesa PLL LOT.
Mikosz zapowiada też zmianę i dostosowanie siatki połączeń. „W tym zakresie mogę Państwa zapewnić o utrzymaniu flagowych bezpośrednich połączeń dalekodystansowych z Warszawy do Chicago, Nowego Jorku i Toronto. Jesteśmy z nich dumni, dlatego wkrótce zwiększymy liczbę rejsów do Chicago i Nowego Jorku.Od kwietnia zaproponujemy aż 11 rejsów tygodniowo do każdego z tych miast. Dodatkowo jako członek sojuszu linii Star Alliance nadal będziemy ściśle współpracować z partnerskimi przewoźnikami na trasach do Niemiec i Austrii, uzupełniając naszą ofertę” – pisze prezes i gwarantuje ciągłość obsługi na wszystkich połączeniach. Zapowiada również, że w sezonie letnim trasy długodystansowe będą obsługiwane przez nowe i dotychczas eksploatowane Boeingi 767.
„Doskonale zdaję sobie sprawę, że te zmiany są bardzo potrzebne. Mam nadzieję, że nasze starania zostaną dostrzeżone i obdarzą nas Państwo życzliwością i zaufaniem” – kończy swój list do pasażerów Sebastian Mikosz.