Rada nadzorcza ogłosiła konkurs na prezesa spółki po tym, jak odwołała w grudniu 2012 r. prezesa Marcina Piróga. Piróg w ocenie ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego ponosi osobistą odpowiedzialność za słabą sytuacje finansową LOT-u.
W konkursie na prezesa PLL LOT branych pod uwagę było blisko 30 kandydatów. Jak podało Radio PIN, Mikosz dostał się na listę z polecenia Ministerstwa Skarbu. Podobno "żaden z pięciu kandydatów przesłuchiwanych w poniedziałek nie okazał się na tyle dobry, by pokierować spółką i przeprowadzić restrukturyzację".
Jak ustalił TVN24, w poniedziałek wieczorem minister Budzanowski nie zgodził się na kandydatury Andrzeja Wysockiego ani Bertranda LeGuerna. Przewodniczący Rady Nadzorczej PLL LOT Wojciech Balczun, miał usłyszeć w MSP, że żaden z wybranych kandydatów nie spełnia wymogów postawionych przez właściciela, czyli MSP i dlatego Rada ma dokoptować do swojej listy kandydaturę Sebastiana Mikosz.
Sebastian Mikosz był p.o. prezesa, a następnie prezesem LOT-u w latach 2009-2010, w sumie przez 18 miesięcy. Ze spółki odszedł, ponieważ nie mógł porozumieć się z właścicielem, czyli MSP, co do dalszych kroków restrukturyzacyjnych. TVN24 przypomina, ze szefem resortu był wówczas Aleksander Grad.