Pracownicy budujący pieszy łącznik między starym terminalem a stacją kolejową w czwartek około godz. 18:30, podczas wiercenia w ziemi, wyczuli metalowy przedmiot. Po jego przewierceniu ulotnił się biały dym, dlatego zdecydowano się przerwać prace i wezwać saperów.
Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy warszawskiego lotniska poinformował, że przedmiot jest trudno dostępny, ponieważ znajduje się około 5-6 metrów pod ziemią. Jego wydobycie bez specjalistycznego sprzętu byłoby niemożliwe.
W piątek od godziny 8:00 trwała akcja wydobycia znaleziska z placu budowy. Najpierw ekipa budowlana musiała zerwać warstwę ziemi o głębokości kilku metrów, by umożliwić saperom dojście do obiektu. W miejscu znaleziska w czasie drugiej wojny światowej znajdował się wojskowy hangar z amunicją. Praca saperów trwała do późnych godzin wieczornych.
Znalezisko nie zakłócało pracy lotniska. Z ruchu wyłączono jedynie dojazd do hali przylotów na dolnym poziomie lotniska.
Lotnisko Chopina to największy port lotniczy w Polsce, obsługujący ruch rozkładowy czarterowy, General Aviation oraz Cargo. W 2012 roku obsłużono tu 9,5 mln pasażerów. To o 2,7 procent więcej, niż w 2011 roku. Jest to rekordowa liczba w historii portu. Biorąc pod uwagę fakt, że tani przewoźnicy mocno podbijają statystyki na Lotnisku Chopina, a ich powrót do Modlina możliwy będzie najwcześniej dopiero w lipcu (choć i ten termin jest bardzo umowny), można się spodziewać, że 2013 rok warszawski port zakończy, przekraczając 10 mln obsłużonych pasażerów.