Mariusz W.
Małżeństwo mieszkające w sąsiedztwie Lotniska Chopina, w ramach rekompensaty za hałas towarzyszący operacjom lotniczym wykonywanym w porcie, ma otrzymać pół miliona złotych, bowiem tyle miały stracić na wartości ich działka i dom. Wyrok jest nieprawomocny a lotnisko już zapowiedziało apelację. Przemysław Przybylski, rzecznik warszawskiego portu twierdzi, że wycena jest nierzetelna, ponieważ nieruchomość nie mogła stracić aż połowy swojej wartości.
Na składanie wniosków w sprawie hałasu zostało już niewiele czasu, bowiem można to zrobić tylko do 3 sierpnia. W sierpniu 2011 roku wokół lotniska utworzony został Obszar Ograniczonego Użytkowania (OUU). Sejmik Województwa Mazowieckiego podjął wówczas uchwałę o ustanowieniu takiego obszaru. Zgodnie z nią mieszkańcy okolicznych dzielnic i gmin, m.in. Ursusa, Ursynowa, Ochoty, Włoch, Piaseczna, Raszyna i Michałowic mogą składać wnioski do władz lotniska m.in. z prośbą o wykonanie izolacji akustycznych w ich mieszkaniach czy domach.
Przedstawiciele lotniska informują, że do tej pory dostali 455 wniosków. Z tego 50 dotyczyło odszkodowań w związku z utratą wartości lub wykupu nieruchomości. Reszta dotyczy zapewnienia tzw. izolacji akustycznych, czyli np. wymiany okien. Lotnisko rozpatruje te drugie wnioski. Sprawy o odszkodowania automatycznie kierowane są do sądu. Dwie z nich skończyły się prawomocnym wyrokiem. W jednym przypadku port wypłacił 32 tys. zł, w drugim 324 tys. zł. Raz sprawa zakończyła się ugodą – lotnisko zapłaciło 50 tys. zł, mimo iż wnioskodawca żądał sześć razy więcej. Postępowanie w wyższej instancji trwa w sześciu przypadkach.