Pierwsze rejsy na trasach do Chicago i Nowego Jorku zostaną wykonane w połowie kwietnia. Samolot posiada 18 miejsc w klasie biznes i 288 w klasie ekonomicznej. Na jego pokładzie pasażerowie będą obsługiwani przez polską załogę pokładową wraz z jedną stewardesą z HiFly.
Obecnie rejsy dalekiego zasięgu obsługują 3 samoloty B767. Wyleasingowany samolot A330 będzie operował w barwach LOT-u do końca maja bieżącego roku.
Wymiana i redukcja floty narodowego przewoźnika to jeden z istotnych punktów restrukturyzacji firmy. Oprócz feralnych B787, przewoźnik ma jeszcze jeden problem z Embraerami, które słabo sprawdzają się na europejskich trasach. Ostatnio „Dziennik Gazeta Prawa' powołując się na nieoficjalne źródło informował, że polski przewoźnik planuje wymienić 30 Embrearów 170/175/195 na nowe (i używane) Boeingi 737-800NG, które są wydajniejsze.
Do tej pory przewoźnik realizował politykę zastępowania Boeingów 737 brazylijskimi Embraerami. Oficjalnego potwierdzenia tej informacji będzie się można spodziewać po zatwierdzeniu planu restrukturyzacji przez Ministra Skarbu Państwa. Według medialnych doniesień cała operacja może kosztować przewoźnika nawet 250 mln zł – tyle bowiem będą kosztować kary, które należy wpłacić leasingodawcom za zerwanie umowy.
Taki krok, polegający na wymianie Embraerów na Boeingi pozwoli na zwiększenie oferowania na trasach europejskich. Maszyny umożliwią też na zwiększenie potoków pasażerskich do hubu, jednocześnie zapewniając lepsze wypełnienie szerokokadłubowców. B737 będą też mogły zabrać na swój pokład większą ilość ładunku cargo.