Arek Kowalczyk
W ten sposób Wilno po raz kolejny przypomniało, że projekt budowy nowej siłowni w Visaginas jest otwarty dla Polski.
Przypomnijmy, że rząd Litwy liczył, że Polska Grupa Energetyczna zostanie współudziałowcem budowanej tam elektrowni jądrowej, jednak PGE w grudniu ubiegłego roku zawiesiła swój udział w projekcie. - W oparciu o wnikliwą analizę informacji przedstawionych przez Visagino Atomine Elektrine, PGE Polska Grupa Energetyczna podjęła decyzję o zawieszeniu swojego zaangażowania w budowę elektrowni jądrowej w Visaginas na Litwie (k. Ignaliny) – poinformowała PGE w komunikacie.
Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, Wilno jednak nie dało za wygraną i stale zabiega o udział Polski w projekcie. Premier Andrius Kubilius mówił wczoraj, że Polska może odegrać rolę lidera w projektach, które w najbliższej dekadzie będą najważniejsze dla niezależności energetycznej krajów bałtyckich. „GW” pisze, że według Kubiliusa polskie plany budowy własnej elektrowni nie są przeszkodą w udziale w litewskim projekcie, ale szansą. To na Litwie polskie firmy mogą zdobyć potrzebne doświadczenie.