Według informacji „Rz”, na krótkiej liście znajdują się najprawdopodobniej osoby związane już z LOT, w tym byli prezesi – Sebastian Mikosz i Marek Mazur, wieloletni pracownik firmy, były wiceprezes oraz przedstawiciel linii w Wielkiej Brytanii Andrzej Wysocki, wiceprezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Ryszard Jaxa Małachowski oraz p.o. prezesa LOT w 2007 roku Tomasz Dembski, który już raz konkurs przegrał. Na liście, według informacji „Rz” znajduje się też były prezes stoczni Gryfia Patryk Michalak.
W świecie lotniczym konkurs na stanowisko prezesa linii to rzadkość. Najczęściej jego wybór odbywa się drogą wewnętrznego awansu pracowników, którzy doskonale znają firmę. Sytuacje takie jak w Polsce, gdzie prezesem zostaje państwowy urzędnik, mają miejsce np. w Air France. Ale już w Lufthansie obecny i poprzedni prezes byli przygotowani do tej roli, trenując u poprzedników.
Chętnych na posadę prezesa LOT-u było aż 31, co wskazuje, że nadal jest ona uznawana za bardzo atrakcyjne zajęcie. Ale przyszłego prezesa przewoźnika nie kuszą ani nadzwyczajne zarobki, bo LOT jest spółką Skarbu Państwa, więc obowiązuje tam „kominówka”, ani właściciel nie jest życzliwy, bo państwowy nadzór rzadko ułatwia pracę prezesa. Dodatkowo w Locie silne są związki zawodowe, które mają bardzo widowiskowe środki nacisku.