Burmistrz Krynicy Morskiej jednoznacznie sprzeciwia się przekopowi Mierzei Wiślanej. Argumentuje, że rządowa inwestycja może oznaczać duże utrudnienia dla mieszkańców tego miasta, a przy tym osłabi ruch turystyczny. Zwraca uwagę także na aspekty przyrodnicze.
Niedawno publikowaliśmy na naszych łamach stanowisko władz Elbląga, które
z dużym entuzjazmem odnoszą się do projektu przekopu Mierzei Wiślanej. W rządowym planie upatrują one przede wszystkim szans na rozwój tamtejszego portu. – Dla władz Krynicy Morskiej, jak i dla zdecydowanej większości naszych mieszkańców planowana inwestycja jest natomiast bardziej zagrożeniem niż szansą rozwoju – ocenia zaś Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej.
Zagrożenia dla turystyki: zniszczenia dróg i degradacja środowiskaW pierwszej kolejności wskazuje on na obawy związane z dojazdem do miejscowości w okresie prowadzenia prac budowlanych i ze zniszczeniami dróg dojazdowych na Mierzeję Wiślaną przez ciężki sprzęt. Samorządowiec zwraca bowiem uwagę, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom obecnie nie zakłada się dostaw znakomitej większości materiałów budowlanych drogą wodną.
Ewentualne problemy z dojazdem mogą skutkować w jego opinii odpływem turystów, którzy wobec utrudnień wybiorą inne kierunki. – Odwrócenie tej tendencji będzie bardzo trudne – przewiduje. Zaznacza też, że nie bez znaczenia dla oceny inwestycji pozostają kwestie przyrodnicze. Wśród potencjalnych szkód wymienia on zanikanie plaż i zanieczyszczenie wód przez namuły z pogłębionego toru wodnego, które mają być składowane na sztucznej wyspie.
Obawy budzą sztuczna wyspa i falochrony u wejścia do kanałuTo właśnie lokalizację wyspy Krzysztof Swat uznał za kluczowy z punktu widzenia Krynicy Morskiej element projektu inwestycji. – Ma ona powstać u granic naszego miasta, tak jakby rząd chciał ukarać mieszkańców za to, że sprzeciwiają się budowie – ocenia. Podkreśla równocześnie wagę sprawy budowy falochronów przy wejściu do kanału od strony Zatoki Gdańskiej. – Obawiamy się, że mogą one zakłócić odkładanie się piasku wzdłuż Mierzei – mówi.
Burmistrz Krynicy Morskiej twierdzi przy tym, że – nie licząc jednego spotkania z 2015 r. – nie przeprowadzono konsultacji społecznych czy to z samorządem, czy bezpośrednio z mieszkańcami. – Najlepiej dla nas byłoby, aby rząd zrezygnował z tej inwestycji, która według nas jest całkowicie nieuzasadniona zarówno pod względem ekonomicznym, jak i przyrodniczym – podsumowuje Krzysztof Swat. Dodaje przy tym, że plany inwestycyjne miasta w żaden sposób nie wiążą się z przekopem.