ju
- Budowa przystanku jest powiązana z modernizacją linii kolejowej, opóźnienia w rozpoczęciu prac przez PKP PLK skutkują przesunięciami w naszej inwestycji. Zgodnie z porozumieniem pomiędzy portem a stroną kolejową to PKP PLK występuje o pozwolenie na budowę przystanku. Do tej pory nie zostało ono wydane – mówi w rozmowie z „Rynkiem Infrastruktury” Urszula Podraza, rzeczniczka prasowa krakowskiego portu. Jednocześnie zapewnia ona, że przetarg na budowę przystanku kolejowego jest przygotowywany i zostanie ogłoszony wiosną. Zapowiada również, że nie będzie opóźnień w realizacji inwestycji.
Według najświeższych ustaleń przebudowa trasy ma się rozpocząć w lutym. Z rozkładu jazdy zniknie połączenie kolejowe do lotniska, z którego miesięcznie korzysta ponad 20 tys. osób. Turyści będą musieli przesiąść się do autobusów MPK.
W pierwszym etapie mają się rozpocząć prace konstrukcyjne związane z wiaduktem kolejowym nad ul. Balicką i budowa końcowego fragmentu linii kolejowej na odcinku od autostrady do portu lotniczego. Trasa zostanie zamknięta na półtora roku.
Z rozkładu znika połączenie kolejowe
Władze województwa zdecydowały, że nie uruchomią na tej trasie komunikacji zastępczej. Pasażerom lotniska pozostanie więc podróż samochodem, taksówką lub autobusem MPK. Do wyboru mają dwie linie dziennie wyjeżdżające spod terminalu i dojeżdżające do wschodniej części dworca kolejowego. Podróż nimi trwa około 40 minut. Do tego funkcjonuje również jedna linia nocna. Przedstawiciele urzędu wyjaśniają, że według ich obliczeń oferta miejskiego przewoźnika będzie wystarczająca. Według szacunków urzędników, miesięcznie szynobus do Balic zabiera 23-30 tys. osób. Dziennie po likwidacji tego połączenia alternatywnego dojazdu będzie szukać 700-1000 osób, z których większość podróżuje z bagażem.