Łukasz Malinowski
Według wyliczeń unijnych uczciwa cena sprzedaży dla chińskich paneli słonecznych powinna być o 88% wyższa niż obecnie funkcjonujące stawki. Jak powiedział unijny komisarz ta sytuacja może spowodować upadek europejskiej branży fotowoltaicznej i zagrożenie do ponad 20 tys. miejsc pracy.
"Strona chińska wyraża zdecydowany sprzeciw" – napisało chińskie Ministerstwo Handlu w środę w swoim oświadczeniu i wyraziła chęć rozwiązania sporu w drodze konsultacji. Chiny szukały wsparcia wśród państw członkowskich i znalazły sojusznika w Niemczech, które sprzeciwiają się nałożeniu ceł. Jednak Komisja nie uległa naciskom krajowym i utrzymała swoją decyzję.
Karel De Gucht powiedział, że kolejny ruch należy do Chin: – Chiny muszą pokazać, że jest skłonny trzymać się zasad gospodarki globalnej – powiedział.
Przypomnijmy, Komisja Europejska wszczęła dochodzenie antydumpingowe w lutym tego roku na podstawie skargi stowarzyszenia ProSun, które zrzesza producentów z branży energetyki słonecznej, którzy generują ponad 25% obrotów w tym sektorze przemysłu. Bruksela zgłosiła projekt, by do 5 czerwca br. ograniczyć import chińskich urządzeń do produkcji prądu z energii słonecznej i obłożyć je cłem.
UE jest dla Chin najważniejszym partnerem handlowym, z wymianą handlowa na poziomie 546 mld dolarów w 2012 roku. Eksport paneli słonecznych to aż 7% eksportu Chin do Europy.