Zarząd Portu Morskiego Kołobrzeg przedstawił wyniki przewozowe za trzeci kwartał bieżącego roku. Jest wiele powodów do satysfakcji – przeładunki wzrosły o ponad 52%. Istotny wpływ na tak duży wzrost miało wznowienie przeładunków zboża, które wcześniej załamały się po nieuwzględnieniu Kołobrzegu w rozporządzeniu ministra rozwoju i technologii w sprawie tranzytu ukraińskiego zboża.
Trzeci kwartał bieżącego roku przyniósł bardzo dobre wyniki w zakresie przeładunków w porcie morskim w Kołobrzegu. Przeładowano w tym czasie ponad 73 tys. ton różnego rodzaju ładunków, takich jak zboże, kłody drewniane, kruszywo, wapień, pellet i nawozy. To oznacza wzrost o ponad 52% w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym, gdy przeładowano ok. 48 tys. ton. Warto zaznaczyć, że aż połowa przeładunków przypada na zboże. Wśród zbóż w Kołobrzegu przeładowano przede wszystkim kukurydzę, ale także jęczmień.
Jak wskazuje Zarząd Portu Morskiego Kołobrzeg w komunikacie prasowym, przeładunki zbóż wróciły po 3 miesiącach przerwy. Była ona spowodowana faktem, że po wprowadzeniu zakazu importu zbóż z Ukrainy na polski rynek przy utrzymaniu tranzytu w rozporządzeniu ministra rozwoju i technologii wśród portów morskich nie uwzględniono Kołobrzegu jako ośrodka tranzytowego – Daliśmy świadectwo temu, że jesteśmy nieprzewidywalni w swoich działaniach jako państwo, przez co budowanie długookresowych relacji biznesowych jest postrzegane jako ryzykowne, skoro jedno rozporządzenie może wywrócić wszystko do góry nogami – komentował w rozmowie z “Rynkiem Infrastruktury” Artur Lijewski, prezes zarządu ZPMK. Z pełną treścią rozmowy z prezesem Lijewskim można zapoznać się
tutaj.
Rząd po tygodniu od wydania owego rozporządzenia wydał nowe rozporządzenie, które stanowiło oczywistą poprawkę do uprzednio wydanego, uwzględniającą Kołobrzeg w wykazie portów morskich, przez które możliwy jest tranzyt zboża z Ukrainy. Odbudowa zaufania zajęła jednak sporo czasu i przez pewien czas w Kołobrzegu nie pojawiał się żaden pociąg towarowy z produktami pochodzenia ukraińskiego. Po 3 miesiącach przerwy pierwszy skład z kukurydzą z Ukrainy przyjechał do kołobrzeskiego portu morskiego pod koniec lipca.