Mariusz W.
Przez cały poprzedni rok do opinii publicznej docierały informacje o tym, że są problemy, związane z przygotowaniem odpowiedniej dokumentacji przez inwestora, czego efektem było zawieszenie przez Wojewodę Małopolskiego postępowania administracyjnego w sprawie udzielenia pozwolenia na budowę linii kolejowej do Balic. To po raz kolejny opóźniło rozpoczęcie prac, a sama inwestycja zanotowała rekord w ilości deklarowanych „nowych” terminów rozpoczęcia.
Brak pozwolenia na budowę
Do jesieni 2013 roku wszystko miało zostać uzupełnione. Wybrano wykonawcę prac, kilka dni temu zawieszono połączenie kolejowe Krakowa z lotniskiem i okazuje się, że nic więcej zrobić nie można, gdyż dla jednej z dwóch części modernizacji tj. na odcinku Kraków Główny – Kraków Mydlniki nie ma wydanego ostatecznego pozwolenia na budowę – informuje krakowski poseł PiS Andrzej Adamczyk.
Przypomnijmy: w ramach inwestycji linia ma być poszerzona o drugi tor, wydłużona o 500 m, a także w całości zelektryfikowana oraz wyposażona w odpowiednie terminale i przystanki. Za realizację inwestycji odpowiedzialna jest włoska firma Astaldi. Całkowity koszt modernizacji wyniesie ponad 240 mln zł. Inwestycja jest współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, w ramach programu "Infrastruktura i Środowisko". Inwestorem dla przebudowy linii do Balic jest spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, znana z wielu wcześniejszych wpadek przy realizacji inwestycji na kolei. Tym razem ogłasza rozpoczęcie prac, nie mając na nie ostatecznego pozwolenia.
Nie będzie rygoru natychmiastowej wykonalności
Z odpowiedzi na interwencję posła Andrzeja Adamczyka, jaką otrzymał ze strony PKP PLK wynika, że 15 stycznia 2014 roku, Wojewoda Małopolski wydał postanowienie, w którym odmówił nadania rygoru natychmiastowej wykonalności dla decyzji, która umożliwiłaby rozpoczęcie prac.
Najbardziej cierpią na tym pasażerowie, który korzystali z dobrodziejstwa połączenia kolejowego lotniska z miastem. Tę ok. 20 – minutową trasę pokonywało miesięcznie nawet 30 tys. pasażerów. Od początku lutego zmuszeni oni są przesiąść się do innych środków lokomocji, zwłaszcza zaś do zatłoczonych i zbyt rzadko kursujących autobusów komunikacji miejskiej. – komentuje poseł Adamczyk, dodając, że nie rozumie dlaczego na 1,5 roku zawieszono kursowanie pociągu, który do czasu uzyskania ostatecznego pozwolenia na budowę dla całej linii i rozpoczęcia prac mógłby dowozić pasażerów na lotnisko.
Obecnie, na linii kolejowej do Balic ani nie kursuje żaden pociąg, ani też zgodnie z prawem na odcinku od Krakowa do Mydlnik nie może zostać wbita w ziemię łopata w związku z modernizacją. To absurd – ocenił Adamczyk. Zapowiedź modernizacji linii pojawiła się już w 2007 roku. To farsa, z gatunku tych, jakie znamy z filmów w reżyserii Stanisława Barei, że przez 7 lat inwestor nie jest w stanie uzyskać możliwości legalnego prowadzenia prac – podsumowuje poseł Andrzej Adamczyk. Wiceprzewodniczący Komisji Infrastruktury jednocześnie zapewnił, że zwróci się z wnioskiem do wiceministra Infrastruktury i Rozwoju odpowiedzialnego za sprawy kolejowe, o szczególny nadzór resortu nad tą inwestycją.