mg
- Jest szansa na to, żeby strumień pieniędzy na restrukturyzację w PKP PLK był nieporównywalnie większy niz jest to teraz. Politycy mają już chyba świadomość, że od problemów kolei już się nie ucieknie - stwierdził szef RBF podczas panelu "Kolej i biznes", który odbył się w trakcie Kongresu Kolejowego.
- Nie wierzę w cuda, lecz w rozwiązania praktyczne. Trzeba stymulować racjonalne zachowania w PKP PLK. Zarówno po stronie inwestycji, jak i utrzymania. PKP PLK proponują rozwiązanie pod nazwą kontrakt. Sednem takiej umowy powinno być rozliczanie PLK nie tyle wartościowe z wyniku, ale z tego, co oferuje swoim klientom, jakie jest wykorzystanie sieci. Tymczasem obecnie wyjazd pociągów towarowych z Dolnego Śląska jest praktycznie niemożliwy. Ale jeśli mamy do czynienia z wykorzystaniem sieci w granicach 30 proc., a nie można dać sobie rady z ograniczeniem punktowym, to taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Właściciel nie panuje nad swoją własnością - podkreślił Henryk Klimkiewicz.
- Prostym rozwiązaniem stymulującym PLK do lepszych zachowań jest rozliczanie się ze sprzedaży drogi dla przewoźników. Bo spółka ta żyje z przewoźników i dla przewoźników. Ale odnoszę wrażenie, że rozumowanie niektórych jej pracowników jest takie, że spółka istnieje, ponieważ ma zasoby - zaznaczył.