Arek Kowalczyk
Międzynarodowa Agencją Energii Atomowej nie zamierza upominać władz w Teheranie w związku z programem nuklearnym Iranu do czasu rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w tym kraju. Eksperci nie spodziewają się również zmian w stanowisku samego Teheranu. – Przełomu w tej kwestii nie możemy się spodziewać, z tego względu, że w wyborach prezydenckich w Iranie startuje ośmiu kandydatów doskonale znanych władzom. Przeszli oni przez sito Strażników Konstytucji, więc nie reprezentują żadnego odmiennego od obecnego poglądu np. na sprawy energii atomowej – tłumaczy iranistka, Urszula Pytkowska.
Jednym z negocjatorów, który reprezentuje Iran w rozmowach z MAEA jest Said Dżalili, kandydujący na stanowisko prezydenta. Zdaniem Pytkowskiej, z tego względu nie ma co liczyć na jakikolwiek postęp w negocjacjach. – Dżalili, który jest jednocześnie negocjatorem i kandydatem, będzie chciał pokazać się Irańczykom – wyborcom jako silny kandydat, jako twardy negocjator, więc z jego ust nie usłyszymy żadnych ustępstw na rzecz Zachodu – podkreśla Urszula Pytkowska. – Natomiast inni kandydaci zarzucają Dżaliliemu to, że negocjacje prowadzone są nieudolnie, że nie doszło do żadnego konsensusu na korzyść Iranu – to sprawia, że mamy w tym momencie impas.
Z ośmiu kandydatów na stanowisko prezydenta żaden nie zapowiada gruntownych reform. Drobnych zmian można spodziewać się w polityce wewnętrznej. Stanowisko wobec partnerów międzynarodowych jeszcze przed wyborami zasygnalizował duchowo-polityczny przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, który wezwał kandydatów do zachowania kursu politycznego. Przedwyborcze wstrzymanie ponagleń MAEA w sprawie atomu pod adresem Teheranu może, zdaniem Urszuli Pytkowskiej, mieć także cel polityczny. – To jest taki krok w kierunku Iranu. Pokazanie, że międzynarodowa opinia publiczna nie chce głośno zarzucać z góry, że wybory w Iranie będą niewiarygodne, że wyniki będą sfałszowane, że tak naprawdę nie ma po co iść do tych wyborów – mówi Urszula Pytkowska. Jak podkreśla, mimo że nazwiska kandydatów nie budzą większych nadziei na zmianę polityki zagranicznej Iranu, to może się zmienić sposób prowadzenia negocjacji z Zachodem na łagodniejszy.
MAEA podczas trwającego posiedzenia zapowiedziała, że inspekcja w irańskim ośrodku atomowym w Parczin, do którego dostępu żądała, nie odbędzie się. Z danych agencji wynika, ze Iran usuwa wszelkie ślady programu atomowego – zdjęcia satelitarne wskazują na przemieszczanie w tym miejscu mas ziemi, powlekanie pewnych miejsc smołą i rozbieranie infrastruktury.