mg
- Jeśli popatrzylibyśmy na historię, to nie ma czegoś takiego jak niepodważalny "kościec" – nie ma takiej sfery, w której zgoda polityków jest bezdyskusyjna. Był taki czas, że strategia odnośnie kolei zmieniała się z każdym ministrem. Mamy sytuację, że ciągle mówimy o potrzebach zmian, natomiast politycznej zgody co do szkieletu, tego na czym stoimy, do tej pory nie ma - podkreślił Niemiec.
- Należałoby postawić dwa pytania pomocnicze. Do czego politykom są potrzebne koleje, a do czego potrzebni są politycy kolei? - pytał prezes PKP PLK, Zbigniew Szafrański. - Od XIX w. rozwijała się ona jako przedsięwzięcie gospodarcze. Wówczas brakowało transportu samochodowego jako konkurencyjnego, a przewozy pasażerskie były traktowane jako marginalne. Później się to zmieniło. Dzisiaj tę konkurencję mamy bardzo silną i tylko w niektórych, szczególnych sytuacjach, jak np. w USA, kolej rozwija się jako działalność gospodarcza, a nie polityczna - podkreślił szef PKP Polskich Linii Kolejowych.
- Od pewnego czasu polityką rządzą badania opinii publicznej. Przypomnijmy sobie, jakie 4 lata temu społeczeństwo postawiło zadania przed politykami: zdrowie, zapewnienie pracy i drogi. Politycy dostosowali się do tego. Dziś, wg badań z sierpnia – 75 proc. mówi o drogach, kolej – 17 proc. Kolej nie za bardzo ma dziś co dać ludziom. Wobec tego oni głosują swoimi „czterema kółkami” - mówił dyrektor w ZDG TOR, Adrian Furgalski. - Spora część opinii publicznej postawiła na kolei krzyżyk. Rzucanie haseł, że na zachodzie też popełniono taki błąd, że dziś pojawiają się postulaty transportu ekologicznego, nie oddziałuje za bardzo na opinię publiczną - stwierdził.
- Adrian Furgalski ma rację, że niestety, czysta polityka w sposób bardzo widoczny kieruje się w swoich decyzjach słupkami badań opinii publicznej. Czuje się, że branża kolejowa traktowana była dotychczas po macoszemu - podkreślił senator PO, Jan Wyrowiński. - Myślę jednak, że ma się ku lepszemu. Tak czuję. Po okresie słabości decyzyjnej, również w samym resorcie, nastąpiła zmiana, pewne przesilenie. Doszło także do przewartościowania myślenia o kolei. Mam nadzieję, że skoro po raz pierwszy od 1989 r. mamy taką sytuację iż będzie rządziła ta sama koalicja przez kolejne 4 lata, strategia dla kolejnictwa, która dziś zostanie przyjęta, będzie realizowana - stwierdził Wyrowiński.
- Głównym zadaniem jest poszukiwanie efektywności branży, a nie tylko mieszanie w "tyglu" i ciągła niepewność. Tylko takie zmiany są warte poparcia. Kolej wymaga interdyscyplinarności. Nie może być domeną tylko kolejarzy, ale wymaga także mądrego zaangażowanie środowisk nie-kolejarskich - zaznaczyła prezes PKP SA, Maria Wasiak. - W spółkach Grupy PKP zarządy mają przesłanki, aby dogadywać się ze związkami zawodowymi w oparciu o argumenty natury ekonomicznej. W momencie, gdy pojawiają się kwestie polityczne, jakość rozmów znacznie spada. Akurat w tym obszarze polityki powinno być jak najmniej - dodała.