Polskie organizacje zamierzają skorzystać z Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej (EIO) w sprawie zawieszenia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego. Głównym celem EIO jest doprowadzenie do zawieszenia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego oraz dalszych regulacji klimatycznych do czasu, kiedy Chiny, Stany Zjednoczone i Indie nie zgodzą się na wprowadzenie ograniczeń także u nich.
- Chcielibyśmy, aby pakiet klimatyczno-energetyczny został odrzucony w całości, ale zakładamy także pewne cele minimalne, które chcemy osiągnąć. Jest to przede wszystkim doprowadzenie do debaty nad pakietem – zaznacza Grajcarek.
Pakiet klimatyczny jest konsekwencją protokołu z Kioto, który zobowiązywał państwa-sygnatariuszy dokumentu do redukcji emisji gazów cieplarnianych, a który jest krytykowany ze względu na fakt, iż nie objął restrykcjami największych emitentów CO2 – Chin, Indii i Stanów Zjednoczonych.
- Udział Unii Europejskiej w światowej emisji CO2 wynosi zaledwie 4%. Stąd, nawet gdybyśmy zredukowali te wskaźniki o 100%, to nic to nie zmieni na świecie – tłumaczy Grajcarek.
Jak wskazuje Grajcarek realizacja pakietu klimatycznego może kosztować Polskę około 120 mld euro. - W przyszłym roku ceny energii w Polsce mają wzrosnąć o 30%. Kto za to zapłaci? – pyta członek KK i zarazem przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ i dodaje: - My za to zapłacimy i to podwójnie jako odbiorcy energii – w rachunkach i jako podatnicy – w podatkach, jakie są nakładane.
- Nie mamy wsparcia ze strony polityków i prawie żadnego ze strony euro deputowanych. Dlatego chcemy skorzystać z mechanizmu Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej. Nasza inicjatywa to bardziej inicjatywa grupy obywateli niż związków zawodowych – mówi Grajcarek. Przedstawiciel NSZZ dodaje, że w projekt zaangażowany jest także Ludwik Dorn, poseł Solidarnej Polski. – Poseł Dorn jest autorem tego pomysłu [EIO przeciwko pakietowi klimatycznemu – przyp. red.], ale nie chcemy, aby ta sprawa była postrzegana jako polityczna – zastrzega Grajcarek.