Wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku nie nastąpi klęska urodzaju w odniesieniu do przeładunków zbóż w polskich portach morskich, jak miało to miejsce w roku 2023. Wynika to ze słabszych zbiorów niż w ubiegłym roku, a także spadku ruchu tranzytowego płodów rolnych z Ukrainy przez Polskę.
Pierwszych siedem miesięcy bieżącego roku przyniosło wyraźny spadek przeładunków zbóż w polskich portach morskich. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku z Polski wyeksportowano aż 13,6 mln ton zbóż i produktów zbożowych, w tym aż 9,3 mln ton drogą morską. W porcie morskim w Gdańsku przeładunki tej grupy towarów wzrosły aż o 60% w ujęciu rok do roku, co uczyniło koniecznym doraźne dostosowanie infrastruktury do wzmożonych przeładunków, obejmujące utwardzenie placów, przygotowanie nowych miejsc odstawczych, czy też zadaszenie urządzeń do pobierania próbek ziarna.
Zaistniała wówczas sytuacja, związana również w dużym stopniu z napływem do Polski zboża pochodzącego z Ukrainy, spowodowała, że w centrum uwagi znalazły się terminale zbożowe w portach morskich w Polsce – przeważnie małe, niejednokrotnie dość archaiczne i nieefektywne. Z drugiej strony nawet w rekordowym 2023 roku wiele z nich nie wykorzystywało w znaczącym stopniu swoich zdolności przeładunkowych. Mimo to w debacie publicznej zaczęto coraz częściej podnosić konieczność rozbudowy zdolności przeładunkowych zbóż, w tym poprzez
budowę nowego terminala zbożowego w głębokowodnej części portu morskiego w Gdańsku.
Rok 2024 przyniósł jednak nieoczekiwanie znaczący spadek przeładunków zbóż. Według informacji przedstawionych przez Izbę Zbożowo-Paszową w lipcu 2024 eksport zbóż z Polski drogą morską wyniósł 238 tys. ton wobec 494 tys. ton wywiezionych w czerwcu 2024 oraz 748 tys. ton wyeksportowanych w lipcu 2023. Co więcej, niewielki eksport spodziewany jest także w sierpniu. Przyczyną tego stanu rzeczy są zarówno słabsze zbiory niż podczas ubiegłorocznych żniw, jak i relatywnie niskie ceny, w efekcie których część rolników decyduje się na magazynowanie zbóż, a nie ich sprzedaż. Sytuacja ta wpłynęła w istotnym stopniu także na przeładunki w porcie morskim w Gdańsku.
– Sektor przeładunku zbóż jest niepewny, fluktuacyjny. Raz jest górka, raz dołek. Wymaga to od nas monitorowania warunków rynkowych i odpowiedniej reakcji. Pokazują to liczby. W ciągu 7 miesięcy bieżącego roku przeładunki ziarna wyniosły blisko 1,7 mln ton. To prawie tyle samo co w analogicznym okresie ubiegłego roku. Do maja utrzymywały się na poziomie ok. 300 tys. ton miesięcznie, ale w czerwcu nastąpił wyraźny spadek. Od tego czasu utrzymuje się trend spadkowy – tłumaczy Piotr Borowski, menedżer klienta w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk.
Duży wpływ na spadek przeładunków zbóż w Gdańsku ma również istotne ograniczenie wolumenów w tranzycie ukraińskich płodów rolnych przez Polskę. Od sierpnia 2023 z ukraińskich portów morskich wyeksportowano na świat aż 43,5 mln ton zbóż. Ponadto część zboża z Ukrainy jest eksportowana tranzytem przez Konstancę w Rumunii. Mimo to w polskich portach morskich realizowane są inwestycje, które zwiększą ich zdolności przeładunkowe w odniesieniu do zbóż.
Przykładowo OT Port Świnoujście realizuje inwestycję, której efektem będzie zwiększenie zdolności przeładunkowych z 500 tys. ton do 2 mln ton.