Mariusz W.
W tym roku na gdańskim lotnisku mają ruszyć dwie ważne inwestycje. Pierwszą jest rozbudowa terminalu T2, którego kubatura wzrośnie o około 30 procent. Budowlańcy powiększą halę w kierunku zachodnim, wzdłuż lotniska. Prace mają rozpocząć się we wrześniu. W nowej części terminalu będą obsługiwane przyloty.
Drugim zadaniem jest budowa Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. Jedna ze stacji umiejscowiona będzie przed frontowymi drzwiami terminalu T2 i powstanie jednocześnie z 18-kilometrową, dwutorową linią łączącą Wrzeszcz z Osową.
Władze lotniska i spółki PKM, odpowiedzialnej za budowę linii kolejowej wielokrotnie podkreślały, że ściśle ze sobą współpracują. PKM ma m.in. ułatwić dotarcie z Gdyni i Gdańska do terminalu. Lotnisko ma natomiast zapewnić obłożenie taboru kolejowego. Trojmiasto.pl dotarło jednak do planów połączenia stacji PKM z lotniskiem. Okazuje się, ze piesi ze stacji PKM pójda dłuższą drogą do terminalu niż wstępnie zakładano.
Stacja PKM przy lotnisku ma być zlokalizowana sześć metrów nad poziomem ziemi. Według wstępnych założeń, piesi wysiadający z pociągów mieli przejść po zadaszonej kładce w poziomie stacji do terminalu lub zejść schodami do poziomu jezdni, by po jej przekroczeniu znaleźć się przed drzwiami frontowymi lotniska. Plany zostały jednak zmienione. Inwestor, czyli spółka Port Lotniczy Gdańsk chce, by piesi po przylocie przeszli z nowej części terminalu do stacji PKM kładką w kształcie litery „L”. Droga użytkownikom lotniska wydłuży się o około 60 metrów.