Wydaje się, że informacja o projekcie memorandum zaskoczyła litewskich polityków, w tym samego szefa rządu, który zapewnił, iż nie wie o żadnym projekcie memorandum. Dwa dni później Algirdas Butkevičius przyznał jednak, że propozycja rzeczywiście miała miejsce. Premier miał się z nią jednak zapoznać dopiero 15 kwietnia (dwa dni po publikacjach medialnych). Z wyjaśnień Butkevičiusa wynika, że 4 kwietnia Ministerstwo Energetyki dostało projekt memorandum od Achima Saula, członka zarządu E.ON Ruhrgas i jednocześnie prezesa zarządu Lietuvos Dujos (gdzie E.ON ma 38,9 procent udziałów).
Cztery dni później (8 kwietnia) dokument z klauzulą tajności trafił do kancelarii prezydent Dalii Grybauskaitė, MSZ i kancelarii premiera, gdzie pozostał jednak niezauważony. Algirdas Butkevičius zastrzegł, że nikt nie zamierza realizować wytycznych dokumentu. Szef litewskiego rządu przypomniał również, że 5 kwietnia w Petersburgu ustalił z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem, iż kwestie sporne między Gazpromem a Litwą będą negocjowane przez grupy eksperckie i rozwiązane do lipca br. Mimo wyjaśnień litewskiego premiera konserwatywna opozycja w Sejmie domaga się dokładnych informacji na temat rozmów prowadzonych z Miedwiediewem i Millerem, podejrzewając szefa rządu, że dla krótkoterminowych korzyści może rozważać rezygnację ze strategii energetycznej niezależności od Rosji.