– W chwili obecnej mamy 2350 MW. To się ciągle zmienia. Co miesiąc przybywa kilkaset megawatów – mówił prezes PSE Operator na konferencji i targach offshore w Sopocie.
Jak mówi Majchrzak liczba wydanych po liberalizacji rynku energetycznego przed kilkoma latami pozwoleń teraz daje negatywne skutki. Wtedy w nowej branży chciało zaistnieć wiele podmiotów, ale większość zrezygnowała ze stawiania wiatraków, choć wciąż dysponują wydanymi pozwoleniami. Przez to blokują na przykład zmiany w miejscowych planach zagospodarowania. – Część tych farm nie powstaje i już nie powstanie – skomentował Majchrzak. – Nie jesteśmy skorzy do wypowiadania tych umów, ale chcemy, aby dwie strony traktowały się poważnie - podkreślił.
Prezes PSE dla rozwiązania problemu farm-widm zaproponował prawne określenie czasu realizacji inwestycji: – Chcemy przywrócić porządek w tych umowach. Do prawa trzeba wpisać terminy realizacji i je egzekwować – podkreślił.