Rynek Infrastruktury
Wzięli w niej udział wzięli naukowcy, politycy, samorządowcy oraz mieszkańcy miasta i regionu. Konferencja miała na celu dokonanie analizy zasadności lokowania farm wiatrowych na terenie Żuław w kontekście zagrożeń, jakie ta lokalizacja niesie dla rozwoju turystyki Elbląga i Mierzei Wiślanej.
Ważne są plany zagospodarowania przestrzennego
Jerzy Wilk, prezydent Elbląga, ocenił, że największym zagrożeniem dla Żuław jest niekontrolowany rozwój energetyki wiatrowej. – W dokumentach strategicznych dotyczących rozwoju miasta Elbląga nie wskazano miejsc lokalizacji farm wiatrowych. Szacuje się, że potencjał możliwego wykorzystania strumienia energii ze źródeł odnawialnych wynosi w Polsce 25 GW, a najmniejsze udziały w tym potencjale ma właśnie energia wiatrowa: jedynie 0,2 GW. Należy zatem podkreślić, że decyzja o zlokalizowaniu farmy wiatrowej musi zostać poprzedzona licznymi analizami, a możliwość jej realizacji powinna być zawarta w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, które są narzędziem kształtowania polityki przestrzennej gminy, miasta i regionu, umożliwiającym szeroką debatę publiczną – ocenił Jerzy Wilk.
Szczegółową relację z konferencji zamieścił portal info.elblag.pl. W materiale podkreślono m.in., że coraz powszechniejszym zjawiskiem jest dzierżawa działek przez inwestorów od lokalnych rolników. Jedni się cieszą, inni powodów do radości nie widzą. Problem leży zarówno w prawie, które nie reguluje wielu kwestii dotyczących budowy farm wiatrowych, jak i w mentalności ludzkiej.
Farmy wiatrowe to jednak potencjał
Info.elblag.pl zauważa, że eksperci wskazują na zagrożenia formalno-techniczne związane z użytkowaniem turbin wiatrowych. Typowe turbiny o mocy 1-5 MW, przy prędkości wiatru ok 25m/s, obracają się w tempie od 8 do ok. 20 obrotów na minutę. – W normalnych warunkach eksploatacyjnych końcówka łopaty porusza się z prędkością liniową ok 70-90 m/s, czyli 250-320 km/h. Razem z łopatą poruszają się gromadzący się na niej lód, śnieg lub inne osady. W chwili oderwania się od turbiny jakichkolwiek elementów, mogą one zostać odrzucone na znaczną odległość, powodując zagrożenie. Znane są również przypadki związane z awarią systemu sterowania i hamowania turbiny, przez co może dojść do wyrwania łopaty, rozpadu turbiny i ścięcia masztu. Innymi zagrożeniami są pożary turbin, wywoływane przez uderzenia piorunów lub awarie generatorów czy przekładni. Zdarzenia takie mogą powodować zagrożenie pożarowe w odległości nawet 10-krotnej wysokości turbiny – cytuje portal prof. Grzegorza Pojmańskiego z UW.
Elbląski senator PO Witold Gintowt-Dziewałtowski bronił elektrowni wiatrowych. – Musimy pamiętać o tym, że Polsce potrzebne są zasoby energii odnawialnej i to nie tylko dlatego, że wymaga tego prawo unijne, ale również po to, byśmy pamiętali, aby dbać o czystość, ekologię i zdrowe życie przyszłych pokoleń. Wiemy, że tego rodzaju instalacje są potrzebne, ale u każdego z nas, przy okazji dyskusji w tym ważnym temacie pojawia się sprzeciw co do tego, by farmy nie powstawały w pobliżu domostw – cytuje info.elblag.pl senatora PO.