Zarząd portu lotniczego w Modlinie w czasie obrad sejmiku województwa mazowieckiego, poinformował o wystawieniu firmie Erbud pierwszego wezwania do pokrycia utraconych korzyści w wyniku nieprawidłowego wykonania pasa startowego. Wezwanie to opiewa na sumę blisko 1 mln zł i dotyczy okresu od 22 do 31 grudnia 2012 roku.
- Pas startowy składa się z trzech części, to są dwa progi długości 500 m, które były wykonane w technologii betonowej i 1500 m środków technologii betonu asfaltowego. Usterki dotyczą tych dwóch progów. Każdy z nich ma długość 540 m. Jak porównamy to z wartością zlecenia, to udział tych dwóch progów betonowych to jest ok. 10 mln netto, to jest około 12 proc. wartości zlecenia – mówi prezes spółki Erbud, Józef Zubielewicz. Według zarządu firmy Erbud wartość kontraktu wynosi 87 mln netto.
- W oparciu o wstępną analizę, którą przeprowadziliśmy – realizacji inwestycji, jak również ocenę jakości użytych materiałów plus receptur zgodności z polskimi normami, wykluczamy błędy wykonawcze. Materiały, jak i certyfikaty, jak i próbki wykonane podczas realizacji, wykazują, że wszystkie normy zostały spełnione – mówi Zubelewicz. Według wykonawcy przyczyną powstania usterek na pasie startowym mógł być nieodpowiedni sposób utrzymania w okresie zimowym.
Lotnisko w Modlinie, z uwagi na poważne złuszczenia betonowej, kilometrowej części drogi startowej, zamknięte jest od 22 grudnia 2012 roku. Naprawa pasa rozpoczęła się 27 grudnia.
-Naprawy, które wykonaliśmy do tej pory traktujemy jako usuwanie skutków, a nie usuwanie przyczyny. Zdecydowaliśmy się - i zaproponowaliśmy to inwestorowi - wykonać naprawę, która wyeliminuje przyczyny. Możemy to wykonać, ale potrzebujemy dodatnich temperatur. Szacujemy, że wystarczy nam nawet 10 dni dodatnich temperatur – mówi Zubelewicz.
Jak podje dyrektor ds. finansowych, Agnieszka Głowacka koszty napraw w pierwszej fazie wyniosły ok. 450 tys. zł. Obejmowały wynagrodzenie i zakwaterowanie pracowników, a także koszty materiałów. Koszty napraw pasa startowego w przyszłości firma szacuje na 4. 5 mln zł, zostaną one opłacone przez czeskiego podwykonawcę firmy.