Rynek Infrastruktury
Podpisana dziś umowa zobowiązuje wspólników do proporcjonalnego udziału w kosztach budowy elektrowni jądrowej przez najbliższe trzy lata. Nie podano wartości objęcia udziałów przez Tauron, Eneę i KGHM. – Udziały tej spółki zostały objęte w efekcie wyceny, z którą zgodziły się wszystkie strony. Ważniejsze dla tej umowy będzie uzgodnienie budżetu i kamieni milowych tego projektu, a nie cena udziałów, które zostały objęte – powiedział wiceprezes PGE Dariusz Marzec.
Miliard złotych przez najbliższe trzy lata
W sumie w ciągu najbliższych trzech lat koszty programu jądrowego wyniosą według szacunków około miliarda złotych. Tauron, Enea i KGHM pokryją po 10 procent tych kosztów. W tym czasie wybrany ma zostać partner strategiczny, sposób finansowania, dostawca technologii, dostawca paliwa jądrowego oraz wykonawca samej elektrowni w formule „pod klucz”.
Sama umowa jest bezterminowa. – Uzgodniliśmy, w jaki sposób spółka PGE EJ1 będzie funkcjonować. Dzisiaj uruchamiamy wspólnie postępowanie zintegrowane – powiedział Marek Woszczyk, prezes Polskiej Grupy Energetycznej. Jak podkreślił, po przejściu etapu projektowania i budowy kompetencji jądrowych zostanie podjęta decyzja na temat sposobu dalszego postępowania.
Postępowanie zintegrowane połączy w ramach jednego przetargu kluczowe elementy programu jądrowego. Obecnie prowadzone są przygotowania do uruchomienia postępowania na początku przyszłego roku. Do uzgodnienia pozostały kwestie trybu prowadzenia przetargu, a także podpisanie umowy z inżynierem kontraktu, który będzie wspierał spółkę PGE EJ1 w czasie postępowania.
Bezpieczeństwo najważniejsze
– Program jądrowy, który dotąd realizowała PGE, ma od dziś charakter narodowy – podkreślił po podpisaniu umowy wiceminister skarbu państwa Zdzisław Gawlik. Według niego, udział KGHM w projekcie to dla spółki szansa wejścia w bezpieczny sektor, nieskorelowany z ceną na rynku metali. Wskazał też na możliwość zabezpieczenia stabilności cen energii na potrzeby działalności operacyjnej. – Przede wszystkim chodzi jednak o zapewnienie bezpiecznych dostaw energii dla polskich firm i gospodarstw domowych – podkreślił Gawlik.
Prezes Enei Krzysztof Zamasz dodał, że strategia grupy Enea przewiduje wydatki na program jądrowy – kluczowy dla polskiej energetyki. – Mamy jednak świadomość, że najważniejsze będzie racjonalne wsparcie ze strony państwa, choćby w postaci mechanizmu rynku mocy – powiedział Zamasz. Prezes KGHM Herbert Wirth dodał, że udział jego przedsiębiorstwa w projekcie stanowi, oprócz uniezależnienia się od zakupów rynkowych energii, zabezpieczenie przed restrykcyjnymi celami polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
– Za kilkanaście lat w portfelu wytwórczym grupy Tauron ma się znaleźć kilkaset megawatów pochodzących z energii atomowej. Obecnie dywersyfikujemy paliwa, ale projekt atomowy pozwoli nam na zwiększenie procentowego udziału technologii bezemisyjnych w grupie. Od początku byliśmy zwolennikami realizacji projektu w obecnej formule, przy zaangażowaniu kluczowych polskich podmiotów – podkreślił Dariusz Lubera, prezes Tauronu.
Potrzebna zgoda UOKiK… i regulacje prawne
– Spółka PGE EJ1 i program jądrowy funkcjonują tak, jak dotychczas. Nowa struktura właścicielska tego nie zmienia. Natomiast skład udziałowców tej spółki będzie odzwierciedlony w jej organach, co wynika z prawa spółek handlowych. Spółka dalej realizuje zadania przed nią postawione – podkreślił w rozmowie z dziennikarzami Dariusz Marzec.
Warunkiem wejścia w życie podpisanej dziś umowy od strony formalnej jest uzyskanie zgód korporacyjnych i zgody na koncentrację Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. W UOKiK jest już wniosek spółek, który ma zostać rozpatrzony do końca roku.
Ważniejsza jest jednak strona biznesowa. – Jak pokazują przykłady światowe i europejskie, tego rodzaju inwestycja musi się wiązać z odpowiednim otoczeniem regulacyjnym i biznesowym. W najbliższym czasie zwrócimy się do instytucji rządowych z propozycją rozwiązań, które zapewnią odpowiednie otoczenie i przewidywalność biznesową projektu – podkreślił Dariusz Marzec.