Budowę powszechnie krytykowanych ekranów akustycznych o długości 2,5 km i wysokości 4,5 m, które postawione zostaną podczas modernizacji linii średnicowej, zalecił Jacek Seweryński z firmy Europrojekt. Twierdzi on, że nie mógł tu nie zaprojektować ekranów, bo tak nakazują przepisy. Jak przyznał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, wysokość płotu obliczył komputer, a w inny sposób nie dałoby się dotrzymać norm. Z podobnych przyczyn otwartą właśnie linię tramwajową na Franowo w Poznaniu na peryferiach miasta schowano w tunelu, żeby spełnić wymogi ograniczenia hałasu.
- W trakcie całego prowadzonego postępowania nie wpłynęły do tutejszego urzędu żadne uwagi, wnioski czy zastrzeżenia dotyczące realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia. Nie zostało również złożone żadne odwołanie od wydanej w sprawie decyzji, która od dnia 29 lipca 2010 r. jest decyzją ostateczną - wyjaśnia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
- Przewidziane do realizacji w ramach przedmiotowej inwestycji ekrany akustyczne zostały zaplanowane w miejscach wymagających zastosowania takich zabezpieczeń. Chronić mają przed ponadnormatywnym oddziaływaniem hałasowym generowanym przez linię kolejową znajdujące się w sąsiedztwie obiekty podlegające ochronie akustycznej. Konieczność ich zastosowania wynika z przeprowadzonych analiz akustycznych, których wyniki zawarte były w przekazanym do tutejszego urzędu raporcie o oddziaływaniu na środowisko. Zasadność ich realizacji w lokalizacji i o parametrach opisanych w tym raporcie wskazał w swoich opiniach – właściwy do oceny warunków sanitarnych i zdrowotnych wykonania i funkcjonowania linii - Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie – tłumaczy RDOŚ, zapewniając jednocześnie, że po oddaniu do użytku zmodernizowanej linii przeprowadzona zostanie analiza, która pozwoli na ocenę skuteczności zaproponowanych zabezpieczeń akustycznych.