Mariusz W.
Choć lotnisko w Modlinie działa już prawie dwa i pół miesiąca, wciąż brakowało drogowskazów, które wskazywałyby drogę do podwarszawskiego portu lotniczego. Z tego zdarzało się kierowcom, że w drodze na lotnisko gubili drogę. To jedno z najbardziej kompromitujących niedociągnięć władz lotniska w Modlinie – pisze „GW”.
Dziś wreszcie mają się pojawić pierwsze drogowskazy. Jak poinformowała „GW” Magdalena Bojarska z biura prasowego lotniska w Modlinie, na razie zostaną one zainstalowane na węźle drogi S7 z drogą 62 prowadzącą do lotniska. Jednak znaków przy skręcie na stary most w Nowym Dworze Mazowieckim będzie się można spodziewać dopiero w kolejnym etapie.
Jak przyznaje Piotr Okienczyc, prezes lotniska, załatwienie znaków to bardzo skomplikowana sprawa. Według informacji „GW” lotnisko nie mogło liczyć na przychylność Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Odpowiednie pisma wystosowano do nich jeszcze przed uruchomieniem lotniska. Znaki pojawiły się w dniu otwarcia, ale GDDKiA kazała je szybko zdemontować, ponieważ uznała te działania za niezgodne z prawem. Według informacji udzielonej „GW” przez Małgorzatę Tarnowską, rzeczniczkę oddziału drogowej dyrekcji, lotnisko długo nie mogło skompletować odpowiedniego wniosku z projektem organizacji ruchu.
Inaczej sprawa wyglądała jednak w przypadku Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. Ten porozumiał się z lotniskiem i obiecał, że sam zajmie się kwestią drogowskazów, które mają się pojawić w dziewięciu miejscach – podaje „GW”.
Lotnisko w Modlinie opracowuje obecnie również inne udogodnienia dla pasażerów. Na płycie lotniska od strony terminalu ma powstać zadaszenie, które będzie ich chronić przed deszczem i śniegiem. Późną jesienią ma zostać zamontowany system ILS, naprowadzający samoloty w czasie gorszej widoczności. Już dwukrotnie zdarzała się dezorganizacja ruchu w Modlinie z powodu mgły.