Dyrektor DSDiK: Kolej nie musi być droga

Dolny Śląsk staje się krajowym liderem w przejmowaniu i modernizowaniu linii kolejowych. Niemała w tym zasługa Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei – jednostki samorządu odpowiedzialnej za zarządzanie infrastrukturą drogową i kolejową.

Ten proces zaczął się na początku 2008 roku, kiedy władze województwa przejęły dwa szlaki kolejowe. W pierwszej kolejności zrewitalizowano linię 326 z Wrocławia do Trzebnicy. Regularne kursy szynobusów rozpoczęły się tu we wrześniu 2009 roku. Okazało się, że koszty utrzymania trasy nie obciążyły budżetu województwa.

– Uzyskanie stosownych dopuszczeń pozwoliło na znaczącą optymalizację kosztów zarządzaną infrastrukturą, co w krótkim czasie pozwoliło na znaczące obniżenie kosztów utrzymania linii kolejowych, a w przypadku linii Wrocław – Trzebnica – na całkowite zbilansowanie kosztów. Przykład linii trzebnickiej pokazuje, że kolej nie musi być droga. Warto zaznaczyć, że stawka dostępu na naszych liniach jest stosunkowo niska i wynosi jedynie 3,26 zł za kilometr dla szynobusu – podkreśla Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.

Obecnie linia Trzebnica – Wrocław cieszy się dużą popularnością mieszkańców, którzy chętniej wybierają pociąg niż podróż własnym autem po zakorkowanej DK nr 5. Sukces zachęcił władze Dolnego Śląska do dalszych inwestycji we własne linie kolejowe.

Wzorowa współpraca z Czechami

Prestiżową dla zarządu województwa kwestią była rewitalizacja linii kolejowej numer 311 Szklarska Poręba – Harrachov (przez Polanę Jakuszycką) o długości 14 km. Ruch pasażerski na tym odcinku wstrzymano 60 lat temu, a pociągi towarowe kursowały do 1995 roku. Władzom Dolnego Śląska zależało na wzmocnieniu ruchu turystycznego w tej okolicy, ale do tego celu potrzebne było kompleksowe wyremontowanie linii kolejowej.

Ruch na tym odcinku rozpoczął się w 2010 roku. W tej chwili transport pasażerski na tej trasie obsługuje sześć składów w ciągu całego roku oraz cztery składy kursujące dodatkowo w sezonie. Dyrektor Loch podkreśla, że listopadzie 2013 w wystąpieniu pokontrolnym najwyższej Izby kontroli DSDiK otrzymało pozytywną ocenę wykonanej rewitalizacji. Inspektorzy docenili osiągniecie zakładanych wskaźników oraz wzorową współpracę między służbami z Polski i Czech.

– DSDiK pod moim zarządem stało się jedynym w kraju samorządowym zarządcą infrastruktury, który uzyskując Autoryzację Bezpieczeństwa może na tzw. zasadach ogólnych udostępniać linie kolejowe licencjonowanym przewoźnikom. W 2016 r. przystąpiliśmy do podpisania Deklaracji Kultury Bezpieczeństwa w Urzędzie Transportu Kolejowego, dołączając tym samym do grona blisko 100 podmiotów funkcjonujących na rynku kolejowym – mówi Leszek Loch.

370 kilometrów nowych linii

Zarząd województwa ma w planach kolejne operacje związane z przejmowaniem linii kolejowych. Chodzi o prawie 370 kilometrów linii na Dolnym Śląsku, wśród nich takie odcinki, jak Mysłakowice – Karpacz, Jelenia Góra – Lwówek Śląski, Kłodzko Nowe – Stronie Śląskie czy Srebrna Góra – Bielawa Zachodnia.

– DSDiK jako jednostka organizacyjna Urzędu Marszałkowskiego wykonuje powierzone zadania i plany samorządu województwa związane z dalszym przejmowaniem linii. Założenia są bardzo ambitne. Z obecnie zarządzanych około 31 kilometrów przejmiemy do rewitalizacji i uruchomienia około 380 dalszych kilometrów. Zarząd Województwa podjął już stosowną uchwałę i do końca 2016 r. przejmiemy kolejne dwie linie: nr 316 na odcinku Chojnów – Rokitki i linię 341 na odcinku Dzierżoniów – Bielawa – dodaje dyrektor DSDiK.