Mariusz W.
Aby LOT nie uzyskał gwarancji, sprzeciw wobec umowy musiałaby zgłosić jedna z amerykańskich linii, co według „DGP” jest mało prawdopodobne. Dziennik ustalił również, że według przewidywań PLL LOT Kongres ratyfikuje umowę z Exim Bankiem do końca października.
Według źródeł „DGP” nasz narodowy przewoźnik uzyskał w negocjacjach znacznie więcej, niż pierwotnie oczekiwał. Według tych informacji Exim daje gwarancje na 83 proc. wartości zamówienia. Inne źródła mówią o tym, że gwarancja sięga nawet 90 proc. Polska spółka oczekiwała, że będą one sięgały grubo poniżej 80 proc.
Wzrost dla PLL LOT przekłada się na perspektywy płynności finansowej. Spółka wcześniej płaciła amerykańskiemu Boeingowi raty w ramach zaliczki za samoloty. „DGP” dowiedział się, że dzięki większym gwarancjom i kredytowi część już wpłaconych środków wróci do spółki.
Spółka PLL LOT od 2006 roku generuje straty. Również w tym roku przewoźnik najprawdopodobniej nie osiągnie progu rentowności. Wpływ na taką sytuację ma ogólna sytuacja na tynku lotniczym. Według stowarzyszenia linii lotniczych IATA w 2012 roku zrzeszeni w nim europejscy przewoźnicy zakończą rok stratą w wysokości 1,1 mld dolarów. Ponadto na trudną sytuację LOT-u wpływa kontrakt z Boeingiem, który ma czteroletnie opóźnienie w dostawach maszyn do polskiego przewoźnika.
Pierwszy samolot miał bowiem zostać dostarczony już w październiku 2008 roku. Ostatnia z ośmiu zamówionych maszyn miała latać w barwach polskiego przewoźnika już w maju 2010 roku. Zgodnie z nowym harmonogramem dostawy zakończą się jednak dopiero w lipcu 2015 roku.
Nowa flota ma przynieść przewoźnikowi oszczędności i umożliwić wyjście na prostą. Do końca marca 2013 roku PLL LOT otrzyma od amerykanów pięć pierwszych maszyn. Z taką liczbą będzie miał już zapewnione finansowanie.