Arek Kowalczyk
Jak informuje „GW” szefowie CZG może nie poszliby do sądu, jednak nie mogli doprosić się o przyjęcie przez kogoś z zarządu Kompanii Węglowej.
Spór dotyczy zapłaty za liny szybowe – w sumie 3,134 mln zł plus odsetki za zaległości. Jak relacjonuje gazeta, CZG wielokrotnie zwracała się do Kompanii Węglowej z wezwaniem zapłaty. Doczekano się jednak jedynie informacji, że „aktualna sytuacja finansowa górniczej spółki uniemożliwia terminowe wywiązanie się ze spłaty długu, i KW podjęła decyzję o wydłużeniu terminu zapłaty do 120 dni”.
"Wierzyciel nie ma informacji o innych przeterminowanych zobowiązaniach dłużnika, jednakże z pisma wynika, że wszystkich swoich kontrahentów zmusza on do zaakceptowania swoich jednostronnych działań, co oznacza, iż faktycznie zaprzestał on regulowania w terminie co najmniej znacznej części swoich zobowiązań. Zatem w świetle wiedzy, jaką dysponuje wierzyciel, dłużnik stał się niewypłacalny" – przytacza uzasadnienie sądowego wniosku „Gazeta Wyborcza”.
Wydłużenie terminu zapłaty do czterech miesięcy oznacza dla CZG bankructwo.
Przypomnijmy, że w czwartek, 27 czerwca PGE podpisała z Kompanią Węglową list intencyjny, na podstawie którego strony zobowiązały się do przeanalizowania ekonomicznych i prawnych możliwości zawarcia umowy długoterminowej na dostawy węgla kamiennego z Kompanii Węglowej do Elektrowni Opole. Sygnatariusze listu intencyjnego zakładają, że efektem działań powinno być wypracowanie modelu zapewniającego wybudowanie dwóch bloków energetycznych o mocy 900 MW każdy, oraz zapewnienie Kompanii Węglowej zbytu węgla kamiennego.
„PGE i Kompania Węglowa mając na uwadze możliwość ponownego uruchomienia projektu inwestycyjnego budowy dwóch bloków energetycznych o mocy 900 MW każdy w Elektrowni Opole popisały list intencyjny, na podstawie którego zobowiązały się do przeanalizowania ekonomicznych i prawnych możliwości zawarcia umowy długoterminowej na dostawy węgla kamiennego wydobywanego przez Kompanię Węglową dla Elektrowni Opole, w tym w szczególności dla bloków objętych projektem (po ich wybudowaniu) oraz ewentualnego zaangażowania Kompanii Węglowej w realizację Projektu Opole II, w szczególności zaangażowania kapitałowego” – czytamy w komunikacie PGE.
Joanna Strzelec-Łobodzińska, prezes zarządu Kompanii Węglowej stwierdziła, że podpisanie listu intencyjnego z PGE doskonale się wpisuje w strategię Kompanii Węglowej. - Takie inwestycje pozwalają z optymizmem patrzeć w przeszłość polskiemu górnictwu węgla kamiennego. - powiedziała prezes - To przecież rodzimy węgiel gwarantuje Polsce bezpieczeństwo energetyczne. Bloki energetyczne w Opolu będą o najwyższej sprawności, co przeczy często wypowiadanym opiniom, że węgiel to brudny surowiec. List intencyjny potwierdza gwarancję długofalowych dostaw węgla z kopalń Kompanii Węglowej do Elektrowni Opole Nie wykluczamy także innych form współpracy biznesowej - dodała.