Mariusz W.
LOT za cztery miesiące umowy, która miałaby obowiązywać od grudnia do marca, chciał 8,2 mln zł. Dla województwa to jednak za dużo. Przez zorganizowanie przetargu na promocję regionu na pokładach samolotów władze samorządowe chciały zapobiec utracie kluczowego z punktu widzenia bydgoskiego lotniska połączenia z hubem przesiadkowym.
Całbecki w „Rozmowie dnia” w Telewizji Bydgoszcz przyznał, iż spodziewał się ceny trzy razy niższej. W budżecie województwa brakuje pieniędzy, aby to połączenie utrzymać.
Rejsy pomiędzy Bydgoszczą a Warszawą będą się odbywały do końca listopada. Na razie nie wiadomo, co będzie dalej. Przetarg na nową umowę ma zostać unieważniony. Jednak marszałek ma nadzieję, że połączenie nie zostanie zlikwidowane.
W ramach obecnej umowy województwo w skali roku płaci 4,7 mln zł. Zgodnie z deklaracjami marszałka, kwota jaką teraz dysponuje budżet regionu na ten cel, to 8 mln zł na rok. Nie wiadomo, czy LOT zdecyduje się na utrzymanie połączeń od grudnia na innych zasadach, niż zaproponował w przetargu.