Rynek Infrastruktury
W ubiegłym tygodniu opublikowany został raport, przygotowany przez ZDG TOR, podejmujący problematykę ograniczonej przepustowości linii kolejowych prowadzących do Trójmiasta. Raport przygotowany został na zamówienie Rady Interesantów Portu Gdynia; Krzysztof Szymborski, obecny przewodniczący Rady, jest jednocześnie prezesem terminala BCT.
Po pierwsze: Ominąć Gdańsk i Tczew
W konkluzjach, autorzy raportu zarekomendowali kilka rozwiązań inwestycyjnych poprawiających przepustowość linii kolejowych zapewniających dojazd do Trójmiasta. Za zdecydowanie najważniejsze działanie – zwłaszcza z punktu widzenia Portu Gdynia – uznano kompleksową modernizację linii 201, łączącej Gdynię z węzłem bydgoskim, omijającej podstawową (tak w ruchu pasażerskim, jak i towarowym) trasę przez Gdańsk, Tczew i Laskowice.
Skierowanie w przyszłości większej niż obecnie liczby pociągów towarowych linią 201 ma szereg uzasadnień. Nie tylko zmniejszy to kolizję priorytetów przewoźników towarowych i pasażerskich, ale, przede wszystkim, rozwiąże problem transportowania ładunków niebezpiecznych do i z Portu Gdynia po otwarciu Forum Radunia. To budowane obecnie centrum handlowo-rozrywkowe, powstające w rejonie stacji Gdańsk Gł., spowoduje przykrycie torów kolejowych na odcinku ok. 300 m. Efektem mogą być poważne problemy z transportami ładunków niebezpiecznych, które wymagają przewożenia w otwartej przestrzeni.
Port nie jest izolowanym organizmem
Michał Kużajczyk, menedżer ds. marketingu w terminalu BCT Gdynia, mówi że władze terminala całkowicie zgadzają się z tezami zawartymi w raporcie.
– Zdecydowanie podzielamy obawy, że może nastąpić „zakorkowanie” linii zapewniających dojazd do Trójmiasta i portów. W najbliższych latach aglomeracja Trójmiejska będzie rosła, a zatem również porty oczekują zwiększenie masy ładunkowej. Nasz terminal, jak i pozostałe trójmiejskie terminale kontenerowe, przygotowuje się na te zmiany inwestując w infrastrukturę, tak aby być gotowym do obsłużenia zwiększonej ilości kontenerów. Niemniej jednak port nie jest izolowanym organizmem. Kontenery trzeba wywieźć i przywieźć, a przy oczekiwanych ilościach ładunków transport drogowy może szybko stać się niewydolnym. Jedyną alternatywą jest zatem transport kolejowy, którego udział w obsłudze ładunków z terminali będzie rósł przynajmniej proporcjonalnie do ilości obsługiwanych kontenerów – mówi Michał Kużajczyk.
Przedstawiciel BCT potwierdza też, że z punktu widzenia podmiotów operujących w gdyńskim porcie, zdecydowanie najpilniejszą jest kwestia modernizacji linii 201.
– Trasa ta jest jedyną alternatywą dla portu gdyńskiego pozwalającą na ominięcie coraz bardziej zapychającej się „centralnej” magistrali, przebiegającej przez całe Trójmiasto. Pamiętajmy, że zbudowana przed wojną „magistrala Wąglowa” miała przede wszystkim obsługiwać port w Gdyni i jest do tego predestynowana. Zatem inwestycje zwiększające jego przepustowość są niezbędne, szczególnie, że czekające nas zmiany dotyczące ruchu pasażerskiego, takie jak wprowadzenie do ruchu pociągów Pendolino i uruchomienie Pomorskiej Kolei Metropolitarnej, stworzą niebezpieczeństwo dalszego ograniczenia ruchu towarowego na rzecz ruchu pasażerskiego – dodaje Michał Kużajczyk.
Z całym raportem ZDG TOR zapoznać się można tutaj.