– Programu Budowy Dróg Krajowych powinien być realizowany zgodnie z harmonogramem, a nie tylko tam gdzie ministerstwo ma nóż na gardle. W pierwszej kolejności powinny być realizowane odcinki, które mają już komplet dokumentacji, a jednocześnie powinna ona być przygotowywana na kolejne – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Stanisław Żmijan poseł Platformy Obywatelskiej.
Od jakiegoś czasu Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zapowiada poprawki do ogłoszonego w 2015 roku Programu Budowy Dróg Krajowych 2014-2013. Jak powinny one wyglądać? – Priorytetem Ministerstwa Infrastruktury powinna być sprawna realizacja całości Programu Budowy Dróg Krajowych.
W pierwszej kolejności powinny być realizowane odcinki, które mają już komplet dokumentacji, a jednocześnie powinna ona być przygotowywana na kolejne. Tylko tak unikniemy spiętrzenia przetargów i górki cenowej – komentuje Stanisław Żmijan.
– Odcinki, które są wskazywane przez ministra Szmita jako priorytetowe są realizowane tylko dlatego, że mają być współfinasowane z funduszy unijnych na które kończy się okres kwalifikowalności środków. Cały program powinien być realizowany zgodnie z harmonogramem, a nie tylko tam gdzie ministerstwo ma nóż na gardle – dodaje poseł PO.
Czy wystarczy pieniędzy?
Zdaniem rządu PBDK 2014-2023 jest też źle oszacowany, przez co jego realizacja w całości bez odpowiednich cięć, w założonym czasie, jest niemożliwa. – Kierownictwo resortu przedstawia wyrwane dane z kontekstu o 107 mld zł zarezerwowanych w budżecie na realizację programu drogowego. Są to jednak fundusze dotyczące tylko obecnej perspektywy unijnej. Nie uwzględniają one również środków z programu CEF, czy inwestycji zapisanych do realizacji w formule drogowych spółek specjalnego przeznaczenia. Część inwestycji jest również zaplanowana na kolejną perspektywę budżetową Unii Europejskiej po roku 2023 – mówi przedstawiciel PO.
– Słowa ministra Adamczyka i Szmita wielokrotnie krytykowała branża drogowa. Jak mówił prezes Budimeksu ten program można zrealizować za 144 mld zł. Warunkiem jest sprawne ogłaszanie przetargów i jego harmonijna realizacja. Niestety ministerstwo infrastruktury traci czas na pozorne działania, które doprowadzą do spiętrzenia inwestycji i skoku cen w końcowych latach realizacji – podkreśla Stanisław Żmijan.