Codzienność pracowników utrzymania dróg jest trudna. Kierowcy bardzo często lekceważą ich obecność na swojej trasie, co doprowadza do skrajnie niebezpiecznych sytuacji. Aby zapobiec tragediom Yanosik oraz FBSerwis wprowadzili specjalny system SKOPI informujący zmotoryzowanych Polaków o prowadzonych pracach drogowych w aplikacji Yanosika.
Yanosik chroni pracowników drogowych i kierowców
Już w 2017 roku FBSerwis oraz Yanosik uruchomili nową funkcję w aplikacji: System SKOPI (System Komunikacji o Pracach Interwencyjnych), który powstał w odpowiedzi na potrzeby FBSerwis i ich pracowników oraz po to, by dbać o bezpieczeństwo kierowców.
Każdy użytkownik aplikacji Yanosik otrzymuje dwa rodzaje komunikatów na swój telefon:
Zachowaj ostrożność – Prace drogowe lub Zachowaj ostrożność – Koszenie traw.
Pierwszy z komunikatów sygnalizuje prace interwencyjne lub utrzymaniowe, które są prowadzone w obrębie jezdni, na poboczach lub bardzo blisko drogi. Drugi informuje o tym, że pracownicy drogowi znajdują się na pasach zieleni lub poboczach.
Dlaczego to takie ważne? Ponieważ w ciągu roku na drogach, na których znajdują się pracownicy drogowi, dochodzi nawet do kilkunastu zdarzeń, w tym również wypadków, w których dochodzi do obrażeń pracowników FBSerwis.
Kierowcy lekceważą obecność pracowników drogowych na trasie
O tym, jak wygląda codzienność pracownika drogowego, opowiada Paweł Gigoń – pracownik utrzymania dróg FBSerwis z Zespołu zajmującego się utrzymaniem obwodnicy Trójmiasta.
- Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, jak odpowiedzialne i ważne zadania wykonują pracownicy drogowi. Jak wygląda Pana codzienna praca w FBSerwis?
- Służba drogowa na obwodnicy Trójmiasta pracuje 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Jeździmy w zespołach minimum 2-osobowych. Każdą zmianę rozpoczynamy od interwencji i wyjazdu do zgłoszonych wydarzeń drogowych. Kierowcy mogą nas poinformować o sytuacjach niebezpiecznych czy kryzysowych poprzez kontakt z PID – Punktem Informacji Drogowej. W pracy mamy przy sobie zawsze dyżurny telefon – gdy tylko otrzymamy informację – jedziemy tam. Jeśli zmiana jest spokojna i nic nie wydarzyło się na drodze, to jedziemy patrolować ulice lub wykonywać zlecone przez zamawiającego zadania. Działania patrolowe polegają na jeździe po wyznaczonym rejonie i weryfikowaniu, czy na drodze występuje coś, co należy uprzątnąć, naprawić – coś co może narazić użytkowników dróg na stworzenie sytuacji niebezpiecznych - martwe zwierzęta na środku jezdni, koła, a nawet zdarzyło się nam zabrać z drogi wersalkę czy nową zmywarkę.
- A co z bezpieczeństwem pracowników drogowych? Jakie ryzyka towarzyszą Pana pracy?
-Dopóki nie podjąłem pracy, jako pracownik utrzymania drogi, nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak niebezpieczna jest to praca. Oczywiście nie mówię tego w kontekście pochwalenia mojej odwagi, ale pracuję tutaj 7 lat i wiele widziałem przez ten czas sytuacji niebezpiecznych i tragicznych wydarzeń, z udziałem moich kolegów. Największym zagrożeniem są oczywiście kierowcy – prędkość, wyprzedzanie bez wyobraźni i brak reakcji na oznakowane prace prowadzone pod ruchem.
- Czy Pana zdaniem kierowcy odpowiednio reagują, gdy widzą prace drogowe na trasie?
- Tak, jak wcześniej wspomniałem, prowadzimy tylko oznakowane prace – używamy znaków, poduszek zderzeniowych TMA, tablic VMS, pachołków oraz sygnalizacji ostrzegawczych i informujących np. strzał ostrzegawczych – oczywiście w zależności od wykonywanej pracy. Można powiedzieć, że błyszczymy, świszczymy, a kierowcy mimo to nie zwalniają. Najeżdżają na pachołki, nie zwracają na nas uwagi, a przecież my pracujemy dla nich. Zdarzają się kierowcy, którzy zatrzymują się komentują naszą pracę w obraźliwy sposób lub mówią, że utrudniamy im przejazd.
- Czy ma Pan może jakąś nietypową historię, która zapadła Panu w pamięć, w związku z wykonywanymi pracami drogowymi i niebezpieczeństwem w ich trakcie?
- Oczywiście – to wydarzyło się podczas naprawiania bariery. Kierowca samochodu osobowego zasnął i uderzył w naszą przyczepkę, która uderzyła następnie w barierę kilka centymetrów od nas. Kierowca obudził się, gdy wystrzeliła mu poduszka. Kilka centymetrów dalej i nie wiem, jak to by się skończyło… Kolejne wydarzenie, które zapadło mi w pamięć to samochód jadący pod prąd na S6. Koledzy prowadzili prace pod ruchem i nagle zauważyli auto jadące pod prąd na obwodnicy – musiało tak jechać kilka kilometrów, ponieważ w takiej odległości było ostatnie rozwidlenie. Gdy koledzy zatrzymali pojazd i otworzyli drzwi, okazało się, że kobieta kierująca samochodem była… pod wpływem alkoholu. Takie zdarzenie ciężko nawet skomentować. Ostatnia historia, jaka mi się nasuwa to młodzi motocykliści. Spowodowali wypadek, na szczęście nic się nikomu nie stało, byli tylko lekko poturbowani. Przyjechaliśmy uprzątnąć po wypadku, a oni robili sobie selfie, zamiast skupić się na tym co się wydarzyło i jaką lekcję z tego powinni wynieść.
- Jak ocenia Pan efektywność systemu SKOPI? Jak wg Pana Yanosik wpływa na bezpieczeństwo pracowników?
- Uważam, że każdy choćby najmniejszy czynnik, który może wpłynąć na bezpieczeństwo pracowników drogowych jest bezcenny. Znam wielu kierowców, którzy korzystają z aplikacji Yanosik, dlatego wierzę, że kierowcy zwracają uwagę na komunikaty i są bardziej uważni, po otrzymaniu wiadomości o prowadzonych pracach na drodze.
- Co jeszcze można zrobić, aby zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem pracowników drogowych?
- Działania rozpocząłbym od najmłodszych kierowców, czyli od tych rozpoczynających swoją przygodę za kółkiem – po pierwsze edukacja na kursach na prawo jazdy. Przedstawienie charakteru pracy pracowników utrzymania drogi, a także nauka w zakresie tego, jak należy zachować się na drodze, gdy widzimy znaki informujące o prowadzonych pracach czy jak ominąć pracowników drogowych nie narażając ich na niebezpieczeństwo. Co do kierowców z doświadczeniem ciężko jest nauczyć ludzi z pewnymi nawykami, przyzwyczajeniami. Może, gdyby wypadki z udziałem pracowników drogowych były traktowane jak w niektórych krajach Unii Europejskie np. w Niemczech lub Skandynawii. Mówię tutaj o bardzo wysokich karach, za zdarzenie na drodze. W Stanach Zjednoczonych w przypadku zdarzeń, które kończą się tragicznie – śmiercią pracownika utrzymania drogi, podczas gdy prace były odpowiednio oznakowane – kierowcy stawia się zarzuty podobne do dokonania morderstwa.
- Jaką ma Pan prośbę /radę do wszystkich kierowców?
- Zmienić myślenie. My pracujemy dla kierowców – dbamy o ich komfort i bezpieczeństwo podróży, narażając swoje życie, dlatego oczekujemy od nich współpracy i odpowiedzialności za kierownicą.
Wielu kierowców może sobie nie zdawać sprawy z tego, z jakimi zagrożeniami wiąże się wykonywanie zawodu pracownika drogowego. Dlatego Yanosik oraz FBSerwis stworzyli system SKOPI, który na bieżąco informuje o prowadzonych pracach drogowych na trasie, a właściwie o tym, że jadąc trasą, na której wykonywane są prace drogowe, należy zwolnić i zachować szczególną ostrożność.
Yanosik cały czas wprowadza nowe funkcje z myślą o bezpieczeństwie
Yanosik, jako pierwszy w Polsce wprowadził ubezpieczenie OC, które bazuje na stylu jazdy kierowcy. W YU! można „wyjeździć” zniżkę na obowiązkowe ubezpieczenie OC, a do tego mieć aktywny wpływ na bezpieczeństwo na drogach. W ubezpieczeniach YU! zachowanie kierowcy na trasie jest monitorowane przez aplikację Yanosik, co powoduje że pod uwagę brane są nie tylko historia szkodowości czy liczba mandatów i punktów karnych, ale też bezpieczeństwo stylu jazdy. Wysokość składki OC dla nieostrożnego kierowcy będzie wyższa, niż dla tego, który stosuje się do zasad bezpieczeństwa drogowego i uważa na trasie.
To nie wszystkie funkcje, które kierowca znajdzie w Yanosiku. Aplikacja oferuje również możliwość dodawania zgłoszeń SOS, punktów z sprzętem AED, a także informowania innych uczestników ruchu drogowego o zauważonych na trasie zagrożeniach lub wypadkach.
W sytuacjach awaryjnych kierowca znajdzie również wsparcie w Yanosiku, z pomocą którego może szybko znaleźć warsztat samochodowy w najbliższej okolicy, wezwać pomoc drogową, a nawet sprawdzić aktualny taryfikator mandatów i punktów karnych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.