Rynek Infrastruktury
Wrocław chciałby zbudować Aleję Wielkiej Wyspy, która sprawiłaby, że przejazd przez zakorkowany plac Grunwaldzki i Wybrzeże Wyspiańskiego byłby łatwiejszy i kierowcy zyskaliby alternatywę. Dwie przeprawy przez Oławę i Odrę połączyłyby się z aleją Armii Krajowej, która kończy się nad ulicą Krakowską i Mickiewicza.
Jeszcze przed wojną trasa została wytyczona przez urbanistów i zarezerwowano tereny pod inwestycję. Nie może ona zostać zrealizowana ze względu na brak decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Dokument ten nie może zostać wydany ze względu na ciągłe jego blokowanie przez przeciwników budowy alei.
Konflikt trwa już ponad trzy lata. Na początku sporu stowarzyszenie Akcja Park Szczytnicki rozpoczęło wysyłanie pism z zastrzeżeniami dotyczącymi kształtu inwestycji. Jego członkowie przekonywali, że trasa zagraża przyrodzie Wielkiej Wyspy oraz jej zabytkom.
Początkowo planowano, że Aleja Wielkiej Wyspy będzie mieć dwie jezdnie z dwoma pasami ruchu na każdej. Ostatecznie zdecydowano, że będzie węższa o połowę i będzie służyć potrzebom ruchu lokalnego. Tranzyt miałby jechać obwodnicą autostradową oraz powstającą obwodnicą wschodnią.
Przeciwników alei nie uspokoiła wiadomość i zmniejszeniu zakresu inwestycji i do ratusza wysłali 2263 wnioski z uwagami dotyczącymi planowanego przedsięwzięcia. Urzędnicy muszą teraz odpowiedzieć na wszystkie pisma, a część wnioskujących domaga się przeprowadzenia rozprawy administracyjnej dla społeczeństwa w precyzyjnie wskazanych godzinach.
Wnioski złożone przez członków stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki dotyczą wręcz absurdalnych kwestii. Nadawcy wniosków zwracają uwagę na latarnie, które mogą szkodzić drzewom, chcą też, by raport oddziaływania inwestycji na środowisko został uzupełniona o liczbę łóżek we wrocławskich szpitalach oraz liczbę osób, która może być ewakuowana z zagrożonego terenu Wielkiej Wyspy. Przeciwnicy inwestycji uznali, że może się z nią wiązać „zagrożenie skażenia ujęć wodnych dla 80 procent mieszkańców Wrocławia w wyniku aktu terrorystycznego”
Autorzy wniosków podnoszą także zarzuty o „niewystarczających zabezpieczeniach antywibracyjnych trasy” oraz jej wpływ na „degradację lub niszczenie kontekstu historyczno-kulturowego krajobrazu Wielkiej Wyspy oraz Szczytnickiego Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego”. Nie przedstawiają jednak dowodów ani ekspertyz na potwierdzenie stawianych tez.