Bieńkowska podkreśliła, że decyzja o zlikwidowaniu bramek na autostradach zapadła już w marcu. – W grę wchodzą dwie rzeczy – albo system winietowy, albo pobór elektroniczny. Obie te rzeczy są w tej chwili bardzo dokładnie rozpatrywane pod względem ekonomicznym i pod kątem tego, ile będą kosztować, jakie są ich wady i zalety – mówiła Elżbieta Bieńkowska.
Osobiście wicepremier skłania się ku zastosowaniu systemu poboru elektronicznego – nie przesądza to jednak ostatecznej decyzji. Wspomniany system funkcjonuje jak na razie tylko w Portugalii, ale zdaniem Bieńkowskiej ma szanse na sukces także w innych krajach europejskich, zastępując winiety.
W dalszym ciągu nie została rozwiązana kwestia płatności za ruch aglomeracyjny na autostradach. Polegałoby to na tym, że osoby, mieszkające w rejonie autostrad mogłyby poruszać się po nich za darmo, lub za niewielką opłatą. Wciąż trwają analizy, dotyczące ruchu na danym obszarze, a także badania liczby mieszkańców, których dotyczyłaby ta kwestia.
Rezygnacji z opłat za korzystanie z autostrad rząd nawet nie rozważa – jak argumentuje Bieńkowska, remonty i budowa dróg są bardzo drogie i wymagają finansowania. – Będziemy się starali, żeby odcinki aglomeracyjne i te, które dotyczą mieszkańców mieszkających na danym obszarze, żeby w tych przypadkach korzystanie z autostrad było albo bezpłatne, albo najmniej dotkliwe finansowo – powiedziała.