– Okolice Lęborka, Słupska i Koszalina są nam bliskie geograficznie, ale bardzo dalekie pod względem drogowym. Zmieniłaby to droga ekspresowa S6 – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Gdańska. Zaznacza także, że decyzja o Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w tej kwestii zaskoczyła władze Gdańska.
O drogę ekspresową S6 od lat walczą pomorscy samorządowcy. Jednak ostatnio pojawił się pomysł budowy drogi Via Maris, której budowa oznaczać będzie rezygnację z budowy S6, w województwie pomorskim, w planowanym wcześniej kształcie.
Proponowana przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa droga ma wychodzić z węzła Morska w Gdyni – początku obecnej obwodnicy trójmiejskiej, dalej biec po śladzie planowanej OPAT aż do granicy miasta Reda, bez połączenia z obecną DK-6. Dalej trasa prowadziłaby po nowym śladzie, jako droga krajowa, w kierunku Władysławowa.
Dlaczego nie S6?
Samorządowcy przeprowadzili już część wstępnych prac nad rozbudową tej trasy. – Po pierwsze trzeba zadać pytanie, który z projektów ma już jakąkolwiek dokumentację. Tu odpowiedź nasuwa się sama, ponieważ nad rozbudową S6 prace trwają od lat – komentuje sprawę Aleksandra Dulkiewicz.
Droga S6 miałaby prowadzić z Gdańska w stronę Koszalina m.in. przez Lębork oraz Słupsk. – Ta trasa zaktywizowałaby nie tylko Trójmiasto, ale także cały region – zauważa wiceprezydent Gdańska. – Okolice Lęborka, Słupska i Koszalina są nam bliskie geograficznie, ale bardzo dalekie pod względem drogowym. Ta inwestycja by to zmieniła – dodaje.
Decyzja MIB
– Nie ukrywamy, że dziwi nas decyzja resortu infrastruktury i budownictwa. Via Maris to ważna droga dla turystów – mówi Aleksandra Dulkiewicz. – Temat S6 jest dla nas bardzo istotna i komunikowaliśmy to ministerstwu. Będziemy na ten temat rozmawiać – dodaje.
Inne potrzeby w regionie
Przedstawicielka Gdańska wspomina także o tym, że otrzymane, w ramach POIiŚ, dofinansowanie nie spełnia wszystkich potrzeb regionu. – Potrzebne jest dalsze działanie. Wyzwaniem są dla nas trasy wylotowe. Chodzi m.in. o Obwodnicę Metropolitalną oraz kilku fragmentów drogi ekspresowej S7. Dla nas ważne są nie tylko te inwestycje, które bezpośrednio dotykają Gdańska, ale także te, które oddziałują na całe Trójmiasto oraz region – komentuje wiceprezydent Gdańska.