Spadki przewozów w transporcie towarów były w ostatnich miesiącach bardzo dotkliwe. Firmy dopiero od niedawna mogą mówić o jakimkolwiek wzroście w stosunku do marca lub kwietnia tego roku. Zmiany, jakie zaszły w branży transportowej oraz przewidywania, jakie będzie jej nowe oblicze, były przedmiotem webinaru „Transport drogowy rzeczy w post-covidowej rzeczywistosci” organizowanego przez Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska oraz Santander Bank Polska.
− Spadki były dla nas dotkliwe, prawie 40 proc. w kwietniu, w czerwcu widzimy już poprawę. Jest to na pewno bolesne z każdej strony. Obecnie największym wyzwaniem jest przewidywanie jakiegoś konkretnego scenariusza na przyszłość. Obawiam się, że informacji jest aż nadto, cały czas pojawiają się nowe prognozy. Czytam je raczej tak, że zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla badaczy też jest to nowa rzeczywistość i każdy próbuje ją raz po raz interpretować. Nam jako przedsiębiorcom ciężko nastawić się na jakiś scenariusz, który byłby najbardziej prawdopodobny – mówił podczas dyskusji Paweł Trębicki, dyrektor generalny, wiceprezes Raben Transport.
Duże tąpnięcie, powolny wzrost
O zmianach i cieciach, jakie były konieczne po wybuchu epidemii, mówił również Paweł Moder, CEO spółki Link. Tam konieczne było zmniejszenie czasu pracy do 4/5, zrezygnowanie z premii oraz wycofanie 20 proc. floty.
− Największy spadek zanotowaliśmy w okresie przed i poświątecznym, sięgał on aż 40 proc. Teraz w stosunku do tego spadku widzimy już 20-proc. wzrost. Obecnie najbardziej skupiamy nasze działania na dywersyfikacji zamówień i optymalizacji transportu. Nie jest wcale pewne, że nastąpi teraz przełożenie na rynek krajowy. Nie jest powiedziane, że pomieści on teraz te wszystkie firmy, które będą się na nim koncentrować – dodał Paweł Moder, CEO spółki Link.
Przyszłość niepewna, ale prognozy konieczne
Przedsiębiorcy skupiają się na tak zwanym „tu i teraz”, ale muszą również patrzeć w przyszłość. Jak wyjaśniał Piotr Bielski, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych w Santander Bank Polska, jest ona ekstremalnie trudna do przewidzenia, ale istnieją pewne prognozy i poglądy, które dominują.
− Przewidywanie przyszłości nigdy nie jest łatwe. Dominujący pogląd to: recesja rzędu 7-8 proc. w większości krajów europejskich, w krajach bardziej dotkniętych będzie to nawet 10 proc. Polska na pewno będzie miała płytszą recesję (okolice 4 proc. recesji – co nie znaczy, że będzie dotknięta wirusem). W kontekście transportu najbardziej ucierpiał ten dział, który kieruje swoje działania na rynki zagraniczne. Tąpnięcie jest duże, ale przejściowe – przyszły rok będzie rokiem odbudowy, powrotem na ścieżce wzrostu. Dopiero w 2022 r. będziemy mogli mówić, że jesteśmy na poziomie wyższym niż przed wybuchem epidemii koronawirusa – mówił Piotr Bielski.
Ekspert dodał również, że popyt na usługi transportowe może wracać nierównomiernie, w zależności od sytuacji danego kraju. Przewozom międzynarodowym sprzyjać może skrócenie globalnych łańcuchów dostaw. Klienci i producenci mogą postawić na towary bardziej lokalne, unikać zamawiania części z innych kontynentów. Część towarów może przyjeżdżać do nas drogami, zamiast spływać np. z Chin.
Pakiet Mobilności
W kontekście rozmów o przyszłości transportu nie mogło zabraknąć głosu o Pakiecie Mobilności. Choć wdrożenie go nie nastąpi w najbliższym czasie, to jego proces legislacyjny jest już właściwie na wykończeniu. − Przedsiębiorcy walczą o życie tu i teraz, a pakiet wydaje się perspektywa odległa. Jednak on jest prawie przesądzony, proces legislacyjny zmierza już właściwie do końca. 8 czerwca odbędzie się głosowanie w Komisji Parlamentu Europejskiego i wszystko wskazuje na to, że państwa związane z tzw. sojuszem paryskim przeforsują swoje postulaty. Dodatkowo w całej Europie odchodzimy od swobodnego dostępu do rynku w usługach, między innymi w transporcie czy budownictwie – powiedział Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Jak dodał Maciej Wroński, na tym poziomie potrzebne są działania administracyjne: podjęcie prac nad zrewidowaniem wynagrodzeń dla kierowców, zmiana przepisów o pracownikach delegowanych. − Musimy wymusić zmiany w umowach dwustronnych, aby nie było tak, że tylko nas dotyczą koszty regulacyjne – dodał prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.