Rynek Infrastruktury
Na placu do montażu i scalania łuków stanęła prawie 50-metrowa wieża montażowa. To na nią ważące ponad 2 tys. ton dwie części łuku są wciągane i przygotowywane do połączenia. Konstrukcje podnoszone są z prędkością 6 m na godzinę.
Łuki zostaną wciągnięte na wysokość ponad 30 metrów. – Będzie pewien moment przestoju. Nastąpi to około 2 m przed docelową wysokością, żeby można było dokładnie przyciąć, a potem precyzyjnie zespawać te dwie części łuku – wyjaśnia Zbigniew Szubski, zastępca dyrektora kontraktu z ramienia firmy Strabag.
W następnym etapie zespolone łuki mają trafić na barki, które przypłynęły z Holandii. To z nich elementy będą montowane na podporach. – Przygotowany łuk, przez przeprowadzenie na nim odpowiednich czynności, zaczniemy transportować, naprowadzać w miejsce docelowe, na podpory stałe mostu – dodaje Lesław Milewski, dyrektor kontraktu.
Samo przewiezienie konstrukcji z brzegu na środek rzeki zajmie ponad dwie doby. Z uwagi na to że toruński most posiadać będzie 2 przęsła – powyższa operacja będzie powtórzona dwukrotnie.