Toruń i Bydgoszcz po jednej stronie barykady w sprawie S10

Toruń - miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO, do tego jak można zapomnieć o toruńskich piernikach i zabytkach!? A z drugiej strony Bydgoszcz – lepiej rozwijająca się gospodarczo dodatkowo jest większa i ma więcej mieszkańców. W tle pojawia się jeszcze odwieczna żużlowa walka między Apatorem Toruń a Polonią Bydgoszcz. Wynik w derbach: 50 do 36, dla Torunia. Jednak kiedy przychodzi do rozwoju konflikty idą w niepamięć. Miasta łączą siły w sprawie budowy S10.

Za drogie oferty wspólnym wrogiem

Cała sprawa zaczęła się od unieważnienia przetargu na studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe dla S10 z Torunia do Bydgoszczy. Powodem były oferty znacznie droższe niż przewidywano. Najdroższa z nich niemal sześciokrotnie przewyższała zakładany budżet zamawiającego, a najtańsza była prawie dwa razy droższa.

To bardzo zaniepokoiło prezydentów miast, które ma ta droga połączyć. W tej sytuacji prezydent Torunia Michał Zaleski wraz z prezydentem Bydgoszczy Rafałem Bruskim wystosowali pismo do prezesa rady ministrów, Beaty Szydło. Przedstawiają nim jak bardzo ważne dla rozwoju, miast i regionu jest to, aby droga powstała w terminie zakładanym przez Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023.

S10 – same zalety

W liście podpisanym prze włodarzy obu miast czytamy o tym dlaczego droga jest tak ważna nie tylko dla mieszkańców samych miast, ale także całego regionu. „Droga ekspresowa S10 jest fragmentem międzynarodowej sieci transportowej TEN-T, łączącej województwo kujawsko-pomorskie z Warszawą oraz portami zachodniego wybrzeża Polski. Budowa drogi pozwoli nie tylko właściwie skomunikować dwa największe w województwie miasta ze sobą, ale także z autostradą A1.”

Prezydenci wymieniają najważniejsze aspekty dla swoich miast. Dla Torunia ważne jest przywrócenie połączenia z autostradą lewobrzeżnej części miasta, czyli osiedla Czerniewice. Dodatkowo dla mieszkańców Grodu Kopernika istotne jest połączenie z portem lotniczym, które zapewni budowa S10.

Bydgoszcz zaznacza, że przebudowa drogi ekspresowej nr 10 jest konieczna dla rozwoju gospodarczego miejscowości, gdyż prowadzi do Bydgoskiego Parku Przemyslowo-Technologicznego, w którym zatrudnienie znajdują mieszkańcy całego województwa. Dodatkowo w tym miejscu znajduje się Zakład Terminy Przekształcania Odpadów Komunalnych, który jest inwestycją obu miast. To pierwsza taka instalacja w Polsce, a jej budowa kosztowała 520 mln zł.

Droga ponad podziałami

Nie jest to pierwszy raz kiedy budowa drogi S10 sprawia, że Toruń i Bydgoszcz zapominają o starych kłótniach i siadają przy jednym stole. Wspólny głos obu miast, a także marszałka województwa, został wyrażony już w styczniu 2015 roku podczas konsultacji prowadzonych przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Wtedy droga ta znajdowała się jedynie na liście rezerwowej jednak ostatecznie dołączyła do głównej listy inwestycji w PBDK 2014-2023.

Ubiegłoroczny apel także ukazywał priorytetowość odcinka między Toruniem a Bydgoszczą. „W naszej ocenie niezbędna jest realizacja drogi S10 na całym odcinku przebiegającym przez województwo. Jednak, mając na względzie ograniczone możliwości finansowe wskazujemy, jako priorytet niezbędny do szybkiej realizacji, odcinek łączący Bydgoszcz i Toruń. W związku z tym, wnioskujemy o umieszczenie budowy odcinka drogi ekspresowej S10 (Bydgoszcz, Węzeł Stryszek - Toruń, Węzeł Czerniewice, wraz z Węzłem Czerniewice) na liście projektów podstawowych Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023” – czytamy w ubiegłorocznym apelu do ówczesnej minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak.