Rynek Infrastruktury
Na terenie, który ma około 270mx150 metrów stanęła prawie 50-metrowa wieża montażowa. To na nią dwie uprzednio scalone części łuku, ważące ponad 2 tysiące ton, są wciągane i przygotowywane do połączenia. Konstrukcja podnoszona jest z prędkością 6 m na godzinę. Od budowniczych wymaga to dużej precyzji i dokładności. Co chwilę trzeba sprawdzać stan konstrukcji i naprężenie lin. Łuki zostaną wciągnięte na wysokość ponad 30 m.
– Będzie pewien moment technologicznego przestoju. Nastąpi to około 2 metrów przed docelową wysokością, żeby można było dokładnie przyciąć, a potem precyzyjnie zespawać te dwie części łuku – wyjaśnia Zbigniew Szubski, zastępca dyrektora kontraktu z ramienia firmy Strabag. Po wciągnięciu Łuków na wysokość około 30 metrów, łukami zajmą się spawacze.
Taka sama operacja miała miejsce w przypadku pierwszego łuku, który jest już zamontowany na wezgłowiach. Obecnie montowane są na nim wieszaki za pomocą których będzie przymocowana płyta nośna mostu. Wieszaki są montowane co 10 m, na każdym przęśle zostanie zamontowanych po 46 wieszaków. W sumie na toruńskim moście zostaną zamontowane 92 rurowe wieszaki. Montaż odbywa się po obu stronach każdego przęsła. Wieszaki nie są jednakowej długości. Najkrótszy z nich ma 2,8 m, a najdłuższy mierzy 38,5 m.