SPC: Po pierwsze budujmy, po drugie budujmy mądrze

Trudno sobie wyobrazić silną gospodarkę, bez odpowiedniej sieci drogowo-kolejowej – zauważa prof. Deja. Ta w ostatnim czasie istotnie się zmienia, a plany inwestycyjne na najbliższą przyszłość są ambitne. W ich realizacji istotne miejsce powinny mieć technologie betonowe – uważa przedstawiciel SPC.

Stowarzyszenie, od ponad 20 lat przekonuje, że drogi w technologii betonowej są dobrą alternatywą dla nawierzchni bitumicznych. – Dziś ta akcja jest już w fazie ugruntowanego rozwoju – mówił Jan Deja podczas spotkania prasowego poświęconego obecnej kondycji przemysłu cementowego. W kraju mamy obecnie ok. 650 km dróg szybkiego ruchu z nawierzchnią betonową oraz ponad 700 km dróg lokalnych.

Dwie technologie

– Przed nami zadanie dokończenia sieci budowy dróg ekspresowych. Powinniśmy to zrobić z odpowiedzialnością, dbając o budżet – stwierdza dyrektor Biura Zarządu SPC. – Nawierzchnia betonowa to 30-40 lat eksploatacji przy minimalnych kosztach utrzymania. To nie są wydumane liczby, tylko doświadczenia, którymi mogą służyć, Niemcy, Belgowie, czy Austriacy – dodaje.

W ramach aktualnego Programu Budowy Dróg Krajowych w betonie ma powstać ponad 700 km tras. i betonowej. – Są dokumenty, są ludzie z doświadczeniem, jest sprzęt – to przestało być jakąkolwiek barierą przekonuje przedstawiciel SPC, podkreślając, że według wyliczeń, którymi dysponuje stowarzyszenie, już na etapie budowy można zaoszczędzić ok. 30 proc. kosztów. Do tego trzeba dodać, dużą trwałość dróg betonowych, mniejsze koleinowanie, większą jasność przekładającą się na większe bezpieczeństwo oraz mniejsze koszty związane z oświetlaniem, czy też mniejsze opory toczenia a w konsekwencji niższe zużycie paliwa, odczuwalne zwłaszcza w przypadku transportu ciężkiego.

Jak podkreśla Jan Deja, niezależnie od tego, czy nawierzchnie mają nawierzchnię betonową, czy bitumiczną i tak w ich powstawaniu jest wykorzystany beton. – Dlatego po pierwsze budujmy, po drugie budujmy mądrze i nie zapominajmy, że beton ma do odegrania ogromną rolę – mówi przypominając, że jest orędownikiem tezy, że na rynku jest miejsce dla każdej technologii.

Betonu nie zabraknie

W ubiegłym roku branża cementowa w Polsce sprzedała ok. 17 mln ton cementu. Według prognoz, w tym roku produkcja wzrośnie do 17,9 mln ton (według prognoz firmy Emmerson) lub nawet do 18,8 mln ton według przewidywań Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych. – To nie wyczerpuje wszystkich mocy produkcyjnych, stąd nie ma obawy, że tego podstawowego surowca, którym jest beton zabraknie – mówił dziennikarzom Andrzej Ptak, przewodniczący SPC oraz prezes i dyrektor generalny Grupy Ożarów.

Na większe zużycie cementu wpłynie przede wszystkim wzrost inwestycji, przez IPiAR szacowany na ok. 10 proc. – Będzie duży wzrost inwestycji prowadzonych przez samorządy lokalne – mówi Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu.

Branża cementowa będzie więc miała pole do rozwoju. Dziś jej trzon stanowi 14 cementowni należących do 9 producentów. Jak podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia, to branża nowoczesna (w ciągu ostatnich 20 lat zainwestowano w nią 10 mld zł), dająca pracę 4 tys. osób, a dodatkowo daje zatrudnienie dla około 25 tys. osób wokół swej działalności. Każdego roku do budżetu centralnego oraz budżetów lokalnych producenci cementu odprowadzają ok. 1,7 mld zł w postaci podatków. Moce produkcyjne branży szacowane są na ok. 22 -24 mln ton.

Producenci cementów są także przedstawicielami branży, która przywiązuje duża wagę do bezpieczeństwa. - Dbamy o bezpieczeństwo nie tylko własnych pracowników, ale także wszystkich tych, z którymi pracujemy - powiedział Xawier Guesnu, prezes Lafarge Cement, zwracając uwagę na realizowane programy z obszaru bhp, w tym dotyczące bezpieczeństwa związanego z transportem wytwarzanych produktów.