Pod koniec marca br. w Albanii, w okolicach miasta Kukës doszło do poważnych zamieszek na autostradzie A1. Tłum zablokował drogę, spalił punkty poboru opłat i zaatakował policję. Protesty były związane z niedawnym podniesieniu opłat drogowych przez albańskie władze na trasach prowadzących do Kosowa.
Nowa opłata drogowa na trasie A1 łączącej Kosowo z Albanią wynosi 2,5 euro dla motocykli, 5 euro dla pojazdów osobowych i 22,5 euro dla ciężarówek. Ma ona wejść w życie 15 kwietnia br.
Jest ona częścią 30-letniej koncesji przyznanej prywatnej firmie przez rząd Albanii. W ramach umowy koncesjonariusz ma zarządzać i remontować autostradę. Inwestycja ma wartość 1,5 mld euro.
Autostrada, na której doszło do protestu nosi nazwę „Nation’s Road”, a opłata jest pierwszą tego typu w Albanii. Jak zapewnił przywódca albańskiego rządu, Edi Rama – osoby, które zainicjowały protest zostaną ukarane.
Z kolei przedstawiciele partii demokratycznej, która obecnie jest w opozycji, oraz protestujący twierdzą, że droga powinna łączyć Kosowo z Albanią, a nie dzielić te dwa kraje. Nawołują oni do zmniejszenia lub całkowitego wycofania opłat.
Podczas zamieszek ok. 24 osoby zostały ranne. W tej liczbie zawierają się zarówno policjanci jak i protestujący. Palone były opony, zablokowana została droga, w stronę policji poleciały kamienie, a punkty poboru opłat zostały spalone.
Wyświetl większą mapę
Albańska „Nation’s Road” liczy ok. 110 km i łączy miejscowość Milot, która leży nieopodal brzegu Morza Adriatyckiego z miejscowością Morinë leżącą na granicy między Albanią a Kosowem.